Są chętni na dzierżawę dużego doku w Stoczni Gdynia - potwierdził zarządca kompensacji Roman
Nojszewski. Dziś otwarto koperty z ofertami firm. Ilu jest zainteresowanych na razie jednak pozostaje tajemnicą. Wiadomo, że kryterium wyboru będzie zaproponowana cena za wynajem doku. Do końca negocjacji
nic więcej nie mogę zdradzić - powiedział Roman Nojszewski. Związkowcy z gdyńskiej stoczni nie ukrywają, że liczą na konkretną firmę. Jak tłumaczy przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego Pracowników
Gospodarki Morskiej Jan Gumiński tylko w jednym przypadku można liczyć, że dzierżawca da szanse na zatrudnienie zwolnionych stoczniowców. Chodzi o firmę Crist, która kupiła już część stoczniowego majątku
i razem z suchym dokiem będzie posiadać kompletny ciąg technologiczny do budowy statków. Nazwa firmy, która dostanie duży dok w dzierżawę powinna być znana już pojutrze.