Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście planuje spotkanie z przedstawicielami koncernu Nord Stream. Strona
polska chce przedstawić argumenty za zagłębieniem rury w miejscach, gdzie ma ona przecinać szlaki żeglugowe wiodące do naszych portów.
Gazociąg Północny to inwestycja rosyjsko-niemieckiego
koncernu Nord Stream. Ma biec po dnie Bałtyku i przetnie m.in. dwie trasy żeglugowe, którymi wpływają statki do naszych portów. Grudniowe pozwolenie Federalnego Urzędu Żeglugi Morskiej i Hydrografii (BSH)
w Hamburgu na budowę gazociągu bez zagłębiania w dnie w miejscu przecięcia z północną trasą żeglugową wywołało burzę. Pojawiły się obawy, że rura utrudni w przyszłości dostęp do Świnoujścia większym
jednostkom. Głębokości nad gazociągiem zmniejszą się bowiem o 1,5 m i mogą być niewystarczające dla bezpiecznej żeglugi.
Te obawy wyraził we wtorkowym stanowisku sejmik zachodniopomorski. Wcześniej
protestowały samorządy Rewala i Świnoujścia. Zakopania w dnie morza rurociągu domaga się też Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście. Jego prezes zabiegał o spotkanie z władzami Nord Streamu i ma
do niego dojść 5 marca br.
- Chcemy przedstawić nasz punkt widzenia i dać argumenty na to, że niezagłębienie rurociągu utrudni rozwój portu - mówi Jarosław Siergiej, prezes ZMPSiŚ.
W
rozmowach ma uczestniczyć Dirk von Ameln, członek zarządu Nord Stream, odpowiedzialny za procedury uzyskiwania pozwoleń na budowę gazociągu.
Strona polska skorzystała też z możliwości zaskarżenia
niemieckich decyzji. Do BSH skierowano zażalenie na pozwolenie na budowę gazociągu bez zagłębiania w miejscu przecięcia z północną trasą żeglugową.
- Poprosiliśmy też o wgląd do akt oraz złożyliśmy
wniosek o zawieszenie klauzuli natychmiastowej wykonalności tej decyzji - wyjaśnia J. Siergiej. - Urząd niemiecki wyznaczył do końca lutego termin na uzasadnienie sprzeciwu. Przygotowuje to wynajęta
przez nas kancelaria prawna.
Podobny sprzeciw trafił do Urzędu Górniczego w Stralsundzie na jego decyzję o pozwoleniu na budowę gazociągu w tym miejscu. Wniosek o zawieszenie klauzuli
natychmiastowej wykonalności decyzji złożono także w sądzie administracyjnym w Greifswaldzie (na taki środek odwoławczy wskazał BSH).
Dodajmy, że Urząd Górniczy w Stralsundzie wydał decyzję
lokalizacyjną dotyczącą inwestycji w miejscu przecięcia rurociągu z północno-zachodnim szlakiem żeglugowym - na niemieckim morzu terytorialnym. Przy czym do końca bm. Nord Stream ma dostarczyć analizę
ryzyka żeglugowego w tym miejscu.
- Na tym szlaku zależy nam szczególnie, jest bardziej uczęszczany - podkreśla prezes ZMPSiŚ. - I tę decyzję także zaskarżyliśmy do sądu w Greifswaldzie.