Tuż po odebraniu przez PŻM największego masowca w historii Polskiej Marynarki Handlowej w chińskiej stoczni
Xingang w Tianjin zwodowany został inny statek budowany dla tego armatora. Jest to także masowiec, który nazywać się będzie m/s "Wadowice II".
Zwodowany statek jest typowym, wyposażonym w
dźwigi masowcem o nośności 38 tys. ton. Ma 190 metrów długości i 28,5 metra szerokości. Będzie wykorzystywany do przewozu takich ładunków, jak zboże, węgiel czy ruda żelaza. Statek ma zostać przekazany
armatorowi wiosną tego roku.
- Rzymska dwójka w nazwie masowca ma dwojakie znaczenie. Statek noszący nazwę tego miasta pływał już we flocie PŻM. Jest to również nawiązanie do imienia papieża Jana
Pawła II - wyjaśnia Krzysztof Gogol, rzecznik prasowy PŻM.
Specjalny list do dyrekcji armatora w tej sprawie przesłała Ewa Filipiak, burmistrz Wadowic, która została matką chrzestną jednostki.
"Serdecznie dziękuję za wspaniałą decyzję, dzięki której nowy statek Polskiej Żeglugi Morskiej będzie nosił nazwę m/s »Wadowice«. Dla nas, mieszkańców papieskiego grodu, jest to wielkie
wyróżnienie i zaszczyt, że po morzach i oceanach świata będzie pływał statek rozsławiający imię miasta rodzinnego Jana Pawła II" - można przeczytać w liście.
Wprowadzanie nowych statków do floty
PŻM odbywa się w ramach programu jej odnowy, który przewiduje zakup 34 jednostek do 2013 r. W 2008 r. armator odebrał w chińskiej stoczni Xingang cztery masowce o nośności 38 tys. ton każdy. W zeszłym
roku przybyło mu pięć kolejnych tego typu jednostek. Były to: m/s "Mazowsze", m/s "Orawa", m/s "Kurpie", m/s "Kociewie" i m/s "Polesie".
PŻM równocześnie sprzedaje najstarsze
jednostki ze swojej floty. W zeszłym roku opuściło ją pięć 30-letnich masowców: m/s "Walka Młodych", m/s "Jamno", m/s "Gardno", m/s "Tały" oraz m/s "Wigry". Cztery ostatnie z nich to
16-tysięczniki, które przed przeflagowaniem nosiły nazwy polskich kopalń. Zostały wybudowane w latach 1979-1980 w angielskich stoczniach w ramach tzw. kontraktu stulecia, który uratował prze d upadkiem
przeżywające trudne chwile zakłady okrętowe. W sumie szczeciński armator zamówił i odebrał wtedy na Wyspach 22 jednostki. Wśród nich większość stanowiły masowce o nośności zaledwie 4400 ton (tzw. małe
angliki), które PŻM sprzedał lub zezłomował w poprzednich latach.
W 2010 r. nowymi nabytkami armatora będzie seria czterech dużych masowców, którą zapoczątkował odebrany niedawno m/s "Giewont".
Wszystkie mają mieć 80 tys. ton nośności, 230 metrów długości i przeszło 32 metry szerokości. Będą więc największymi jednostkami, które mogą przepłynąć Kanał Panamski. Dlatego w żeglugowej nomenklaturze
są określane jako panamaksy.