Wczoraj informowaliśmy, że funkcjonariusze kołobrzeskiej Placówki Morskiego Oddziału Straży Granicznej zatrzymali pijanego
mechanika jednego z kutrów wyruszających na połowy. Okazuje się, że kilka godzin później funkcjonariusze ujawnili, że na innym kutrze także są pijani załoganci.
Uwagę strażników granicznych zwrócił
brak koordynacji ruchów dwóch rybaków oraz ich bełkotliwa mowa. Od mężczyzn wyczuwalna była także woń alkoholu. W związku z tym na miejsce wezwano policjantów.
- Jeden z rybaków przyznał się do
spożywania alkoholu, ale odmówił poddania się badaniu alkomatem. U drugiego stwierdzono 1,74 promila alkoholu w wydychanym powietrzu - informuje rzecznik prasowy komendanta Morskiego Oddziału Straży
Granicznej kmdr por. Grzegorz Goryński.
Kiedy armator kutra dowiedział się o tym, że członkowie jego załogi są pijani, zrezygnował z wyjścia na połów. Za złamanie obowiązku zachowania trzeźwości
przy podejmowaniu czynności zawodowych rybakom grozi kara aresztu albo grzywna.