Joachim Brudziński uważa, że gazociąg Nord Stream na odcinku toru podejściowego do portu w Świnoujściu powinien być
zakopany pod dnem Bałtyku. Krok dalej idzie kapitan Waldemar Jaworski: -Apeluję o rozpoczęcie walki o zablokowanie tej inwestycji - mówił wczoraj.
PiS rozpoczął krucjatę przeciwko podwodnej rurze,
którą w przyszłości popłynie gaz z Rosji do Niemiec. Rura na odcinku, na którym skrzyżuje się z drogą morską do portów w Szczecinie i Świnoujściu, ma być położona na dnie morskim, a nie zakopana.
Polityków PiS niepokoi fakt, że informacje na temat tego, czy rozwiązanie to nie przeszkodzi m.in. w dopłynięciu dużych gazowców do przyszłego terminalu LNG w Świno-ujściu, są nieprecyzyjne.
- Jest
zgoda, by klub parlamentarny PiS przygotował konferencję poświęcą problemowi budowy gazociągu. W tej sprawie rozmawiałem już z Grażyną Gęsicką, przewodniczącą klubu PiS i Jarosławem Kaczyńskim - wyjaśniał
wczoraj poseł Joachim Brudziński podczas konferencji prasowej zwołanej w Szczecinie. - Jeśli gazociąg nie będzie zakopany pod dnem Bałtyku, istnieje zagrożenie, że nasze porty staną się portami rzecznymi
- podkreślał.
Przewodniczący zachodniopomorskiego PiS chce także, by do dyskusji nt. budowy gazociągu włączyli się posłowie z innych ugrupowań. Czy politycy PO będą chętni? - Z moich informacji
wynika, że proponowane dziś rozwiązanie budowy gazociągu jest bezpieczne dla naszych portów. Uważam jednak, że spotkanie w ramach zachodniopomorskiego zespołu parlamentarnego jest dobrym pomysłem. Podczas
dyskusji moglibyśmy wysłuchać opinii ekspertów - odpowiedział "Kurierowi" Arkadiusz Litwiński, poseł PO.
PiS zapowiada też działania w Parlamencie Europejskim. - Nasza grupa polityczna zwróci się o
rozpoczęcie dyskusji w PE na temat negatywnego wpływu Nord Stream na gospodarkę poszczególnych regionów Unii Europejskiej - deklarował Marek Gróbarczyk.
Ale sprawie nie będą się obojętnie
przyglądać również samorządowcy.
- Polskie zagrożenia są ignorowane przez Nord Stream - podkreślał Waldemar Jaworski, radny gminy Rewal.
- Tor podejściowy będziemy mieć bezpieczny, jeśli go sobie
wywalczymy. W związku z tą sprawą Joachim Brudziński chce zaprosić na Pomorze Zachodnie prezydenta Lecha Kaczyńskiego.