Sztandary nieistniejących już "Gryfu" i "Transoceanu" za tydzień zostaną przeniesione uroczyście z
siedziby Stella Maris do holu Urzędu Morskiego w Szczecinie. Mają tam przypominać o dużych morskich firmach, które zniknęły z krajobrazu miasta.
Zajmujący się dalekomorskimi połowami "Gryf"
oraz dysponujący flotą chłodniowców "Transocean" były jednymi z najważniejszych przedsiębiorstw gospodarki morskiej w Szczecinie. Dawały zatrudnienie tysiącom pracowników. Upadły na początku tego
dziesięciolecia.
Sztandary obu firm w 2002 r. zostały przekazane przez ich pracowników Duszpasterstwu Ludzi Morza Stella Maris w Szczecinie. Na prośbę byłych pracowników obu firm kpt. ż.w. Janusz
Markiewicz - wicedyrektor Urzędu Morskiego - zaproponował , żeby zostały one wyeksponowane w holu siedziby jego instytucji w Czerwonym Ratuszu.
- Chcemy zaprezentować te sztandary szerszemu
kręgowi osób - wyjaśnia dyrektor. - W urzędzie pracują osoby, które kiedyś były zatrudnione w tych firmach albo pracowali tam członkowie ich rodzin. Kiedyś w tym budynku mieściła się też filia
"Transoceanu". Chciałbym, żeby te sztandary były też trochę przestrogą dla ludzi, którzy zajmują się gospodarką morską. Powinniśmy o nią walczyć, żeby z tego miasta nie zrobić tylko muzeum, w którym po
firmach pozostają jedynie sztandary.
- Są one niezwykle ważne dla ludzi, którzy pracowali w tych przedsiębiorstwach przez lata i stracili pracę, a także dla ich rodzin - ocenia ks. Eugeniusz
Krzyżanowski, diecezjalny duszpasterz ludzi morza.
Umowa podpisana w tej sprawie mówi o przekazaniu sztandarów Urzędowi Morskiemu na rok. Pozostaną w nim na dłużej, jeśli pomysł zyska aprobatę
byłych pracowników obu firm. Uroczyste ich przeniesienie odbędzie się w niedzielę 17 stycznia po mszy św. celebrowanej przez arcybiskupa w kościele św. Jana Ewangelisty (nad Odrą) o g. 12. Dzień później
także o godz. 12 planowane jest ich uroczyste odsłonięcie w Czerwonym Ratuszu.