Ministerstwo Skarbu Państwa wstrzymało prywatyzację Polskiej Żeglugi Bałtyckiej. Według oficjalnego
oświadczenia resortu, złożone oferty były niesatysfakcjonujące. Chęć nabycia kołobrzeskiego armatora zgłosiło dwóch inwestorów. Według nieoficjalnych informacji, był to duński DFDS (który wyczarterował od
PŻB prom Wawel, pływający na trasie Świnoujście - Ystad) oraz szwedzki operator Stena Line (obsługujący połączenie Gdynia - Karlskrona). Po analizie propozycji, zdecydowano, że żaden z kontrahentów nie
zostanie zaproszony do kolejnego etapu negocjacji. W październiku resort skarbu zaprosił do rozmów w sprawie nabycia 9,5 mln akcji spółki, o wartości nominalnej 10 zł każda, co stanowi 91,64% jej kapitału
zakładowego. W ramach przygotowań do prywatyzacji, PŻB musiała sprzedać tereny w porcie w Kołobrzegu oraz budynek, w którym mieszczą się jej biura. Jednym z warunków prywatyzacji była bowiem sprzedaż
przedsiębiorstwa wyłącznie z flotą i zapleczem niezbędnym do jej obsługi. Obecnie PŻB dysponuje 4 promami.