Czas kryzysu, w którym statki mają mniej zleceń przewozowych niż w okresie normalnej koniunktury gospodarcze, część
armatorów wykorzystuje do wyremontowania swoich jednostek. W sumie jednak pogorszenie się ich wyników finansowych spowodowało zmniejszenie liczby remontów i obniżenie stawek za tego typu usługi.
To kolejny efekt światowego kryzysu - armatorzy w poszukiwaniu oszczędności nie tylko rezygnują z zamawiania nowych statków, ale też i ograniczają zakres zlecanych przez siebie prac remontowych.
Zdecydowanie więcej pracy mają za to stocznie złomowe, do których trafiają nie tylko mocno wysłużone jednostki.
Dlatego też stocznie remontowe muszą obecnie mocniej zabiegać o klientów, którym oferują
np. wyższą jakość usług i niższe ceny. Dla armatorów, którzy mogą sobie na to pozwolić, jest to więc najlepszy moment na remonty statków, których efektem najczęściej jest odnowienie dokumentów
klasyfikacyjnych i podniesienie standardów technicznych jednostek.
Właśnie w ten sposób czas kryzysu wykorzystuje Polska Żegluga Morska. W 2009 roku szczeciński armator zlecił w sumie 24 remonty
swoich statków, z których ok. 70 proc. wykonały polskie stocznie (osiem jednostek w Szczecińskiej Stoczni Remontowej "Gryfia", siedem w Gdańskiej Stoczni Remontowej, a jeden remont zlecony został
gdyńskiej Etmal). W sumie remonty w kraju, łącznie z częściami zamiennymi i materiałami, kosztowały PŻM około 150 mln zł.
Remonty obejmowały najczęściej wymianę konstrukcji stalowych oraz prace
konserwacyjno-malarskie kadłuba. Część robót była związana także z wymogami ochrony środowiska. W czasie prac stoczniowych wymieniano pokładowe oczyszczalnie ścieków, odolejacze oraz wyparowniki, czyli te
wszystkie elementy, które decydują o tym, iż statki są bardziej ekologiczne.
W listopadzie i grudniu w Szczecińskiej Stoczni Remontowej Gryfia remontowane były mt "Kaliope" i ms "Irma".
Prace na tej ostatniej jednostce trwały przez prawie miesiąc. Opuszczenie przez nią stoczniowego doku zakończyło tegoroczny sezon remontów u szczecińskiego armatora.
- Nasza współpraca ze
szczecińską Gryfią i Gdańską Stocznią Remontową trwa nieprzerwanie od dziesięcioleci i jest przez nas bardzo dobrze oceniana - twierdzi Krzysztof Gogol, rzecznik prasowy PŻM. - W przyszłym roku remontów
będzie trochę mniej. Wykorzystaliśmy obecne warunki i część z planowanych na 2010 r. została wykonana już w tym roku. Nadal będziemy jednak remontować nasze jednostki.