Rząd Holandii zaaprobował plany zalania 300 ha polderów, jako kompensację przyrodniczą dla pogłębienia toru
wodnego prowadzącego do belgijskiego portu w Antwerpii. Ze względu na specjalny status terenów osuszonych i polderów antypowodziowych w Holandii, ich trwałe zalanie będzie wymagało jeszcze zgody
parlamentu.
Opóźnienia związane z pogłębieniem, leżącego na terenie Holandii, ujścia Skaldy do Morza Północnego i coraz trudniejszym dostępem do portu w Antwerpii, spowodowały ostatnio napięcia między
Holandią i Belgią. Władze portu uważały, że Holendrzy celowo nie wywiązują się z umowy, działając na korzyść portu w Rotterdamie. Prace, do których Holandia zobowiązała się, miały zostać zakończone w 2010
r., lecz już wiadomo, że termin nie zostanie dotrzymany. Tym samym, największe statki przypływające do Antwerpii w dalszym ciągu będą musiały czekać z wejściem do portu na przypływ. Dla belgijskiego
portu, leżącego nad Skalda, każdy rok zwlekania z pogłębieniem ujścia rzeki to straty sięgające 70 mln euro.