Budowa rosyjsko-niemieckiego gazociągu Nord Stream wywołuje w Polsce skrajnie negatywne reakcje. Jednym z pojawiających się
zarzutów jest teza o ograniczeniu możliwości korzystania z toru wodnego do Świnoujścia. - Od 2 lat, polskie władze alarmują, że gazociąg północny, kładziony na dnie Bałtyku, zablokuje rozwój portów w
Świnoujściu i Szczecinie - donosi "Gazeta Wyborcza". Z informacji medialnych wynika, że gazociąg ma iść przez tor wodny, ograniczając jego głębokość, co oznacza, że do Szczecina i Świnoujścia nie będą
mogły wpływać jednostki o większym zanurzeniu. Ma to utrudnić dostęp do budowanego w Świnoujściu terminalu LNG.
Najpierw trzeba wyjaśnić kilka nieporozumień. Gazociąg północny nie przechodzi przez
polskie wody terytorialne, ani przez wody polskiej strefy ekonomicznej, tym samym nie narusza obszaru tzw. północnego toru podejściowego do Świnoujścia na Zatoce Pomorskiej (tor B - 35,6 km), ani też
podejściowego toru wodnego (tor A - 67,7 km) do portu w Świnoujściu. Maksymalną głębokość techniczną tych torów określa rozporządzenie ministra infrastruktury, z 9 grudnia 2002 r. (z późniejszymi
zmianami). Wynosi ona odpowiednio: dla toru A - 14,5 m, dla toru B - 14,3 m. Oznacza to, że Urząd Morski w Szczecinie zobowiązany jest dbać o utrzymanie takich parametrów.
Głębokości na redzie
wahają się od 9 do 19,1 m. Wyznaczone są tam kotwicowiska, z czego tylko jedno może przyjąć statki o większym zanurzeniu. Jest nim kotwicowisko nr 3, o głębokościach od 16,2 do 18 m, gdzie mogą wpłynąć
statki o maksymalnym zanurzeniu do 12,8 m. Ma ono także wydzielone obszary, tzw. stanowiska bezpieczne, dla statków o zanurzeniu w granicach 13,5-15 m.
Zgodnie z informacją Zarządu Portów Morskich
Szczecin i Świnoujście, jednostki o zanurzeniu powyżej 13,2 m obecnie nie wejdą do portu handlowego w Świnoujściu. Natomiast zgodnie z projektami technicznymi, do portu zewnętrznego w Świnoujściu, gdzie
usytuowany ma być terminal gazowy LNG, będą mogły wchodzić gazowce o zanurzeniu maksymalnym do 12,5 m.
Poważnym problemem polskiej administracji morskiej jest utrzymanie właściwych parametrów
głębokościowych na torach podejściowych. Tor na Zatoce Pomorskiej (tor A), aby uzyskać wskazane przez resort infrastruktury parametry, wymaga pogłębienia między pławą "Reda" a pławą "N-1". Na
razie bowiem, właściwych parametrów nie ma.
Ponadto, na akwenach niemieckiej wyłącznej strefy ekonomicznej, położonych na wschód od polskiego toru podejściowego, istnieje rezerwat przyrody "Zatoka
Pomorska", obejmujący swoim zasięgiem Ławicę Odrzańską (Natura 2000), a na północnym zwieńczeniu toru - morski poligon wojskowy. Zdaniem polskiej administracji morskiej, pogłębianie przez Polskę toru
wodnego, od pławy "N-1" do pławy "Reda", spotka się z pewnością z negatywną reakcją Niemiec. Przypadki takie były już notowane w przeszłości, gdy Niemcy usiłowały zablokować pogłębianie redy
Świnoujście[1]. Oznacza to, że obecnie statki o maksymalnym zanurzeniu mogą bezpiecznie wchodzić do portu w Świnoujściu tylko torem wodnym przebiegającym wyłącznie przez wody terytorialne Niemiec. Innej
drogi nie mają.
Bałtyk, generalnie, jest morzem płytkim. Jego średnia głębokość wynosi zaledwie 52,3 m. Basen Bornholmski Bałtyku, gdzie leżą Zatoka Pomorska i Zatoka Greifswaldzka, ma średnie
jeszcze mniejsze. Głębokości w Zatoce Pomorskiej nie przekraczają 15 m, a na Ławicy Odrzańskiej sięgają 6-9 m. Izobata 10 m przebiega niemal równolegle do linii brzegowej, w odległości 1-2 mil morskich, z
wyjątkiem ujścia Dziwny, gdzie rozpoczyna się mielizna, ciągnąca się w odległości 5-6 mil od brzegu. Zatoka Greifswaldzka jest jeszcze płytsza. Jej średnia głębokość wynosi 5,6 m, a maksymalna - 13,5 m.
Wschodnia granica Zatoki Greifswaldzkiej łączy się z Zatoką Pomorską.
Gazociąg Nord Stream ma wychodzić na ląd w Zatoce Greifswaldzkiej, na wysokości miejscowości Lubmin, k. Greifswaldu. Do zatoki
dociera od strony morza, na wysokości południowo-wschodniego cypla wyspy Rugia, tuż obok miejscowości Thiessow. Na obszarze Zatoki Greifswaldziej rura będzie wkopana w dno zatoki.
Z powodu
spłycenia toru podejściowego leżącego w obszarach jurysdykcji polskiej administracji morskiej i konieczności korzystania z trasy przechodzącej przez wody terytorialne Niemiec, sytuacja polskiej żeglugi na
tych akwenach, z chwilą rozpoczęcia budowy gazociągu Nord Stream, będzie bardzo skomplikowana.
Na obszarze wód terytorialnych i strefy ekonomicznej Niemiec trasa gazociągu przecina trasy żeglugowe
na Bałtyku z/do Świnoujścia i Szczecina, w tym 2 promowe: do Ystad i Trelleborga, zlokalizowane w tzw. priorytetowych strefach żeglugi. Polska administracja morska wskazuje 2 newralgiczne przecięcia się
tras statków i gazociągu. Jedno z nich znajduje się na obszarze wód terytorialnych Niemiec, a drugie - na akwenach niemieckiej wyłącznej strefy ekonomicznej. W punktach newralgicznych głębokość Bałtyku i
Zatoki Pomorskiej wynosi 15 m.
Polska natomiast, w rozmowach ze stroną niemiecką domaga się... zagwarantowania takich tras żeglugowych po akwenach niemieckich, które przewidują ruch statków o
zanurzeniu do 15 m, czyli tor minimalnej głębokości 17 m. Takie głębokości posiada trasa żeglugowa, z której, z konieczności, korzysta polska żegluga na obszarze niemieckich wód terytorialnych, ale
dopiero na wysokości portu w Sassnitz. Im dalej na południowy wschód, tym jest płycej.
Polska administracja morska tłumaczy swoje stanowisko faktem, że taką infrastrukturę transportową, jak
gazociąg, kładzie się z przeznaczeniem do użytkowania na ok. 50 lat. Polska nie może więc wykluczyć, że przez ten czas nie zwiększy głębokości w portach w Świnoujściu i Szczecinie do 17 m. Sprawę
komplikuje także to, że inne przepisy regulują żeglugę po wodach terytorialnych, inne - po akwenach wyłącznych stref ekonomicznych. Największe problemy dla Polski wynikają z przebiegu trasy żeglugowej po
niemieckich wodach. Warunki żeglugi na tym akwenie może określić wyłącznie niemiecka administracja morska. Polska i Niemcy prowadzą konsultacje w tej sprawie. O pogłębieniu do właściwych parametrów toru
podejściowego będącego pod polską administracją morską, na razie cicho.
-------------------------
Gazociąg Północny ma być położony bezpośrednio na dnie morskim. Zgodnie z informacjami
inwestora, zarejestrowanej w Szwajcarii spółki Nord Stream, nierówne obszary dna na trasie gazociągu mają być omijane; a wgłębienia mają być wypełnione. Przed położeniem rur, dno morskie w pasie o
szerokości 2 km (ok. 1 Mm) zostanie dokładnie przebadane. Rurociąg budowany będzie z wielowarstwowych rur scalanych na pokładzie jednostki kładącej gazociąg. Każda z nich ma 12,2 m długości. Rury budowane
są ze stali o grubości 21-47 mm, okrytej 3 mm warstwą ochronną przed rdzą oraz specjalną, betonową warstwą zewnętrzną o grubości 60-100 mm. Całkowita średnica rury wynosi 1,4 m. O tyle zmniejszy się
głębokość akwenu.
-------------------------
[1] J. Frydecki, Z. Kozłowski: "Aspekt prawny północnego toru wodnego na Zatoce Pomorskiej" - patrz: red. S. Piocha i T. Hesse: "Ekonomiczne,
społeczne i prawne wyzwania państwa morskiego w Unii Europejskiej, wyd. Środkowopomorska Rada NOT, Koszalin - Kołobrzeg 2009, str. 75.