Na trasie regat i w portach etapowych było sporo jednostek ze Szczecinem na rufie, w tym dwa żaglowce w klasie "A" -
"Fryderyk Chopin" i "Kapitan Głowacki", i kilkanaście jachtów, najwięcej w klasie "C" - m.in. "Dar Szczecina" i "Hajduk" (Centrum Żeglarskie), "Gaudeamus" (JK AZS), "Tytan"
(HOM), i jachty prywatne - "Sharki", "Ulisses", "Endorfina", "Butterfly" i "Wanda Maria". Była także "Dziwna" (COŻ Trzebież). Tak więc łącznie na ok. 35 jednostek pod polską
banderą uczestniczących w regatach blisko jedną trzecią stanowiły jachty szczecińskie, a w Kłajpedzie mieliśmy jeszcze specjalne miejskie stoisko informacyjne! Naprawdę, było nas widać - i słychać!
Wszystko zaczęło się w Gdyni 5 lipca br., kiedy cała regatowa armada - ponad 100 jachtów i wielkich żaglowców - wystartowała do wyścigu na trasie do Sankt Petersburga, potem dalej do Turku i Kłajpedy,
gdzie miał miejsce finał tegorocznych słynnych Tall Ships Races. Przypomnę, że na "Darze Szczecina", "ajduku" i na "Fryderyku Chopinie" startowała oficjalna reprezentacja naszego miasta,
do czego dołączyła w drugim etapie - od Tallina - reprezentacja Województwa Zachodniopomorskiego, na "Kapitanie Głowackim" i "Fryderyku Chopinie". Tu trzeba dodać, że w latach 2010-2013 miasto
Szczecin będzie głównym sponsorem całej imprezy, a finał regat w 2013 roku odbędzie się ponownie u stóp Wałów Chrobrego, podobnie jak to było dwa lata temu. Od 2004 roku szczecińskie jachty plasowały się
zawsze w czołówce regat, w swoich klasach. Jak było tym razem? Nie było źle. Na mecie I etapu w St. Petersburgu z najlepszym wynikiem regatowym spośród wszystkich 30 polskich żaglowców i jachtów
uczestniczących w imprezie zameldował się nasz "Dar Szczecina", z kapitanem Jerzym Szwochem - 4. w klasie "C" i 19. w klasyfikacji ogólnej. Brawa dla kapitana i załogi! Z kolei nasze występy w
paradach ulicznych zostały wreszcie docenione podczas ceremonii zamknięcia regat w Kłajpedzie, gdzie cała nasza szczecińska reprezentacja - z "Daru Szczecina", "Hajduka" i "F. Chopina" -
otrzymała za to nagrodę z rąk prezydenta Litwy. Na regatowym "pudle" zabrakło niestety szczecińskich jachtów, natomiast zgodnie z przewidywaniami okazały przechodni dzwon dla najmłodszej załogi zabrał
do Szczecina "Butterflay", z 20-letnim kapitanem Jackiem Atroszko. Z nagrodą za tworzenie klimatu międzynarodowej współpracy wrócił też "Sharki". Wielkie regaty po raz pierwszy trafiły na Litwę,
zjechały tłumy widzów i gości, w tym także delegacja Szczecina z prezydentem Piotrem Krzystkiem, który spotkał się ze szczecińska reprezentacją na pokładzie "Fryderyka Chopina". Nasza międzynarodowa
przygoda z wielkimi regatami i z reprezentowaniem Szczecina i Pomorza Zachodniego na morzu i na lądzie już za nami. Za nami też nowe doświadczenia i przemyślenia na przyszłość. Czas myśleć o TSR2010.
Właśnie wszystkich żeglarzy i miłośników żeglarstwa - i wszystkich zainteresowanych - zapraszamy na spotkanie pod hasłem "Szczecin i wielkie regaty", które odbędzie się w piątek 23 bm., w auli Pałacu
Młodzieży (II piętro), przy al. Piastów 7. Początek spotkania o godz. 17.00. Zapraszamy, będą wspomnienia uczestników regat, zdjęcia, filmy i dyskusja. Wstęp
wolny.