Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi
Wydrukuj artykuł

Szkolenie z cierpliwości

Kurier Szczeciński, 2009-09-24
Chociaż szkolenia zawodowe objęły już ponad 2 tys. stoczniowców, nadal część z nich nie może doczekać się ich rozpoczęcia. Proponowane przez DGA warunki organizacji szkoleń są nie do przyjęcia dla części firm i instytucji, które mogą zajmować się ich prowadzeniem. Szkolenia, które mają pomóc stoczniowcom znaleźć nową pracę w ramach programu zwolnień monitorowanych organizuje poznańska firma DGA. Z jej danych wynika, że w kursach zawodowych i warsztatach aktywizująco-motywujących dotychczas wzięło udział ponad 2 tys. spośród prawie 3,6 tys. uczestników programu. Nadal jednak część stoczniowców nie może doczekać się rozpoczęcia interesujących ich szkoleń. W takiej sytuacji znalazł się Wiesław Gewiss, który ma brać udział w kursie na operatora cyfrowych maszyn CMC. - Najpierw miał je organizować Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny, ale nic z tego nie wyszło. Wciąż nas zwodzą, że kiedyś ten kurs będzie, ale nic się nie dzieje. Ja już nie mam czasu, żeby czekać, bo we wrześniu skończyło mi się półroczne świadczenie i powinienem iść do pracy. Nie mogę jednak, bo nie mam tego kursu. W takiej sytuacji jest przynajmniej 40 innych stoczniowców, których znam - skarży się Wiesław Gewiss. Jarosław Lasecki, kierownik DGA w Szczecinie, przyznał, że w sprawie przeprowadzenia tego szkolenia jego firmie nie udało się porozumieć z ZUT. - Zakładamy, że instytucja szkoleniowa bierze na siebie wszystkie koszty związane z częścią organizacyjną, np. catering. Tymczasem uczelnia chciała wziąć na siebie tylko koszty samego szkolenia, na co nie możemy się zgodzić. Teraz staramy się zorganizować się to szkolenie w Koszalinie. Nadal podtrzymujemy naszą zapowiedź, że do końca października chcemy skierować na szkolenia wszystkie osoby, które przystąpiły do programu - twierdzi kierownik. Zupełnie inaczej sprawę widzi ZUT. - DGA chciało umieścić na świadectwie ukończenia szkolenia dodatkowe informacje, podczas gdy ma ono urzędowo określony wzór - wyjaśnia Stanisław Heropolitański, rzecznik prasowy ZUT. - Dla nas organizacja kursu jest opłacalna, jeżeli bierze w nim udział odpowiednia liczba uczestników. Miała ją zapewnić firma DGA, tymczasem ta liczba systematycznie spadała, aż doszła do poziomu, który nie zapewnia nam pokrycia kosztów - wyjaśnia rzecznik. Zastrzeżenia co do zaproponowanych mu warunków szkolenia miał też szczeciński przedsiębiorca, któremu także nie udało się porozumieć z DGA. - Wychodziło na to, że jak ktoś nie chodziłby na szkolenia, to musiałbym za niego zapłacić z własnej kieszeni. Na coś takiego nie mogłem się zgodzić - powiedział nam anonimowo. Jarosław Lasecki przyznaje, że warunki stawiane przez jego firmę mogą być trudne dla niektórych firm prowadzących szkolenia. - Wymagamy, żeby osoba, która bierze udział w szkoleniu uczestniczyła w nim w 80 proc. Tylko wtedy płacimy za jej udział. To nie jest nasz wymysł, tylko wynika z umowy podpisanej w tej sprawie przez DGA z Agencją Rozwoju Przemysłu - twierdzi kierownik. Stoczniowcy, którym udało się rozpocząć inne szkolenie - na glazurnika, na razie nie myślą o pracy w nowym zawodzie. - Można się czegoś nauczyć i trochę wprawy złapać. Żeby to dobrze robić, to trzeba jednak popracować parę lat. Na razie tylko się szkolę i zobaczę co z tego wyjdzie. Praca jest pod wielkim znakiem zapytania. Dobrze byłoby wrócić do stoczni, ale szanse na to są małe - mówił Zbysław Kosowski.
 
Marcin Kubera
Kurier Szczeciński
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl