Komisja Europejska zatwierdziła, 13 lipca br., program pomocy dla transportu intermodalnego w Polsce,
dzięki któremu możliwe będzie dofinansowywanie budowy centrów logistycznych i terminali kontenerowych oraz zakupu specjalistycznego wyposażenia dla nich. Inwestycje realizowane będą w ramach Programu
Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko na lata 2007-2013 (działanie 7.4 - Rozwój transportu intermodalnego). Minister infrastruktury, Cezary Grabarczyk, wydał stosowne rozporządzenie w tej sprawie,
które weszło w życie w ubiegłym miesiącu. Pomoc skierowana jest przede wszystkim do zarządów portów morskich oraz przedsiębiorców prowadzących działalność związaną z transportem intermodalnym, w
szczególności do operatorów terminali kontenerowych i centrów logistycznych.
Na rozwój transportu intermodalnego w POIiŚ przeznaczono ze środków unijnych 111 mln euro (ok. 456 mln zł). Nie jest to
jednak - wobec potrzeb - wsparcie zbyt wysokie. Środki zostaną wykorzystane na projekty inwestycyjne wybrane w drodze konkursu, który zostanie ogłoszony jeszcze w tym roku. Unijna pomoc jest finansowym
instrumentem wsparcia "Masterplanu dla transportu kolejowego w Polsce do 2030 r.", opracowanego przez Ministerstwo Infrastruktury.
Transport intermodalny nie cieszy się w Polsce szczególną
estymą. - Przewozy intermodalne stanowią ponad 2% przewozów kolejowych w Polsce - zwraca uwagę Krzysztof Niemiec, członek zarządu CTL Logistics. - Nie jest to wielkość zadowalająca, gdyż średnia w krajach
UE wynosi ponad 15%, a np. w Czechach, które przecież nie mają portów generujących potoki kontenerów - 7,7%.
Wtóruje mu Leszek Skolasiński, ekspert przewozów intermodalnych w PKP Cargo: - Jeśli
zestawimy względne wielkości udziału "intermodalu" kolejowego do przewozów kolejowych ogółem w Polsce, to jest to katastrofa, w porównaniu ze średnią europejską. Wystarczy spojrzeć, jakie firmy
realizują przewozy intermodalne do i z Polski: z Rotterdamu do Poznania i Warszawy - firma ERS z Niemiec (należąca do armatora duńskiego, Maersk Line), z Antwerpii do Warszawy, Poznania oraz na Śląsk, a
także z Moskwy na Śląsk - szwajcarska firma Hupac. Polskie firmy, takie jak PCC, CTL, czy PKP Cargo, również wykonują takie przewozy, ale w niewielkiej skali.
Barierami na polskim rynku przewozów
intermodalnych są: wysokie stawki za dostęp do infrastruktury transportowej, nieodpowiedni jej stan, brak sprzętu specjalistycznego, uboga sieć terminali i centrów logistycznych oraz brak systemów
monitorowania przemieszczania się ładunków. Działaniom w transporcie, zwłaszcza inwestycyjnym, brak jest koordynacji, czego przykładem może być suchy port w Sławkowie, oraz ich polityczna sezonowość. Co
zmiana rządu, to zmiana koncepcji, programów i pryncypiów w polityce transportowej. Jak mówi L. Skolasiński: "intermodal" bez terminali, albo z prymitywnymi, nie ma szans rozwoju. Dzisiaj w Europie
"intermodal" rozwija się tak dynamicznie, iż w ramach UE podjęta została inicjatywa dotycząca konieczności skoordynowania w skali Europy działań inwestycyjnych, zwiększających zdolność przewozową
korytarzy transportowych.
Usługi w transporcie intermodalnym serwuje w Polsce sześciu przewoźników. Głównym graczem na rynku ciągle jeszcze jest PKP Cargo, z udziałem ok. 70%. Na zasadach
wyłączności obsługuje m.in., jedyną w Polsce, kolejowo-promową linię skandynawską, przez Świnoujście i Bałtyk. Swoją pozycję na tym rynku ugruntowują przewoźnicy prywatni, jak CTL i PTK Holding.
Konkurentem, z którym przede wszystkim musi się liczyć PKP Cargo na rynku przewozów intermodalnych, jest PCC Rail, największy prywatny przewoźnik kolejowy w Polsce, który od niedawna stanowi część
niemieckiego koncernu Deutsche Bahn (DB), a właściwie jego agendy, DB Schenker. 21 lipca ostatecznie przejął on firmę PCC
Logistics, w skład której wchodzi PCC Rail. Umowa kupna-sprzedaży została
podpisana pod koniec stycznia br., a 12 czerwca Komisja Europejska wyraziła zgodę na dokonanie przejęcia. Wraz z innymi spółkami z tej grupy, DB Schenker przejął również portową spółkę PCC Port Szczecin,
której roczna zdolność przeładunkowa - po ewentualnym uruchomieniu w przyszłym roku nowego nabrzeża kontenerowego - może wzrosnąć z 80 tys. do 200 tys. TEU. Obecnie odbywają się pierwsze wspólne, PCC i
DB, przewozy między Polską a Niemcami oraz między Polską a Rumunią. Zaawansowane są także prace nad uruchomieniem nowego pociągu transgranicznego oraz nad dalszymi rozwiązaniami logistycznymi, z
wykorzystaniem transportu kolejowego, które mają być wdrożone wraz z nowym rozkładem jazdy na lata 2009/10. DB prowadzi również z PKP Cargo rozmowy na temat intensyfikacji przewozów intermodalnych oraz
utrzymania przewozów rozproszonych. DB Schenker Polska, zakończył w kwietniu proces łączenia się ze spółką Railog. Tym samym, włączył do swego portfolio usługi z zakresu logistyki kolejowej.
Przewozami intermodalnymi w Polsce zajmuje się również spółka PCC Intermodal z Gdyni (nie została sprzedana wraz z PCC Logistics). Aktualnie, buduje ona, na 12 ha, w Kutnie, przy kolejowej linii
tranzytowej Wschód - Zachód, stanowiącej element II Paneuropejskiego Korytarza Transportowego, nowoczesny terminal intermodalny. Spółka ta oferuje kompleksowy transport kontenerów między portami a ich
zapleczem.
PKP Cargo (do niedawna monopolista na rynku) muszą się liczyć z bardzo ostrą konkurencją, a ich kondycja ekonomiczna jest zła. Ub.r. spółka zakończyła stratą w wysokości 176,3 mln zł.
Jej możliwości finansowe, zwłaszcza inwestycyjne, są ograniczone; nie ma pieniędzy na nowy specjalistyczny tabor czy budowę terminali.
PKP Cargo posiadają 5 własnych terminali logistycznych i
przeładunkowych: w Małaszewiczach, Gliwicach, Żurawicy-Medyce i Mławie. Spółka ma w planach budowę kilku nowych terminali intermodalnych. Chce, na bazie otwartego w ub.r. punktu przeładunków kontenerów w
Rzepinie, na polsko-niemieckiej granicy, zbudować nowy terminal. Poza tym, planuje budowy takich terminali w Ostraszowie pod Toruniem, w Koninie, oraz na terenach stacji Warszawa Wschodnia Towarowa
(budowę tego pierwszego ma zamiar rozpocząć jeszcze w br.). Rozważana jest także budowa terminali intermodalnych w Dorohusku i Suwałkach.
Uruchomienie pomocy unijnej dla transportu intermodalnego
daje nadzieje na to, że prowadzone lub planowane w sektorze usług intermodalnych inwestycje nie zostaną zaniechane. Być może, ten nowy instrument wsparcia finansowego, jakim Polska obecnie dysponuje, oraz
rozmowy, jakie prowadzi Deutsche Bahn z PKP Cargo na temat rozwoju transportu intermodalnego, zaowocują działaniami inwestycyjnymi oraz skoordynowaną z państwami trzecimi i UE polską polityką
transportową, współgrającą z trendami w handlu zagranicznym.