"morza są słone od potu marynarzy i łez wdów po nich"
Szanowny Pan
Lech Kaczyński
Prezydent
ul. Wiejska 10
00-902 Warszawa
Wolin, dn. 15 lipca 2009 r.
Zwracamy się do Pana w imieniu własnym oraz wielu osób, które w wyniku bolesnych doświadczeń życiowych straciły zaufanie do instytucji państwowych. Reprezentujemy
środowisko rodzin polskich marynarzy zatrudnionych na statkach dalekomorskich, którzy stracili życie podczas pracy, a okoliczności ich zgonów nie zostały wyjaśnione; w wielu wypadkach, można z całą
odpowiedzialnością stwierdzić iż nie było nawet prób wyjaśnienia przyczyn ich śmierci ze strony organów do tego powołanych, a rodzinom które próbowały wyjaśnić okoliczności śmierci swoich najbliższych,
stwarzano problemy, których w wielu przypadkach nie można było przejść.
List, który kierujemy do Pana, wynika nie tylko z bezsilności, ale i uzasadnionej troski o losy i godne życie tych, którzy
znajdą się w podobnej sytuacji w przyszłości. Pomimo tych strasznych przeżyć, które łączą nasze rodziny, chcielibyśmy poinformować Pana, iż list ten stanowi chęć podjęcia działań, na rzecz poprawy tego
stanu rzeczy i wyraz naszej dobrej woli w zakresie uzdrowienia tego patologicznego stanu oraz jako wyraz naszej solidarności we współtworzeniu struktur społeczeństwa obywatelskiego. Na początku tego
listu, chcielibyśmy Panu przedstawić pewne patologie w zakresie pomocy instytucji, które działają w naszym kraju. Następnie chcielibyśmy poprosić Pana o stworzenie organizmu śledczego, który wyjaśniłby te
nieprawidłowości w zakresie działania organizacji które, uważamy, że działają nie tylko nieudolnie, ale w naszym mniemaniu - niestety są zachowawcze.
Nie możemy oprzeć się wrażeniu, iż każdy
pokrzywdzony, który chce poznać prawdę o okolicznościach śmierci swojego bliskiego na morzu, zostaje za to ukarany. Wielkie międzynarodowe korporacje, które zatrudniają naszych bliskich zazwyczaj stać na
wynajęcie wielu znakomitych prawników; pokrzywdzone natomiast rodziny nie mają się do kogo zwrócić, a ci którzy podejmują się prowadzenia spraw rodzin poszkodowanych śmiercią członka rodziny, często
wykorzystują ich przymusowe położenie i nie reprezentują należycie ich interesów.