- Większość z portów regionu odczuwa spowolnienie gospodarcze. Spadki dotyczą szczególnie obrotów w
segmencie ładunków ro-ro i kontenerów. Duża część portów bałtyckich obsługuje rynek rosyjski. W wypadku Rosji, z powodu recesji i spadku konsumpcji, drastycznie spadła ilość ładunków drobnicowych.
Dodatkowo, import hamowany jest przez polityką celną rządu rosyjskiego, której celem jest wzmocnienie wewnętrznej produkcji. W konsekwencji część portów zorientowanych na Rosję obsługuje mniej kontenerów
o 20-40 procent - powiedział m.in. Bogdan Ołdakowski, prezes Zarzadu CSO w wywiadzie dla poczytnej gazety morskiej.