"Polskie Stocznie SA" ma nazywać się spółka, która rozpocznie działalność na majątku stoczni w Szczecinie i
Gdyni. Jej inwestor otrzymał na to przedsięwzięcie gwarancje dużego katarskiego banku.
Wczoraj w Warszawie odbyło się poświęcone stoczniom posiedzenie sejmowej Komisji Skarbu. Zdzisław Gawlik,
wiceminister skarbu, powiedział podczas niego, że Stichting Particulier Fonds Greenrights, czyli inwestor, który w przetargach kupił majątek Stoczni Gdynia i Stoczni Szczecińskiej Nowej, w ciągu kilku dni
zarejestruje w naszym kraju spółkę "Polskie Stocznie SA". Ma ona zarządzać obu zakładami, które staną się jednym podmiotem gospodarczym. Resort skarbu w specjalnym komunikacie poinformował też, że
inwestor ten otrzymał gwarancje Qatar Islamic Bank (QIB) udzielone w porozumieniu z Qinvest LLC z siedzibą w Doha. Ten pierwszy jest to jeden z największych banków arabskich, który operuje w Azji i
Europie. Qinvest LLC jest z kolei największym katarskim bankiem inwestycyjnym, w którym QIB posiada 25 proc. udziałów. Ministerstwo zapewniło także, że nabywca stoczni złożył w MSWiA komplet dokumentów
koniecznych do uzyskania zgody na zakup stoczni.
Te informacje tylko częściowo zadowoliły stoczniowych związkowców, którzy brali udział we wczorajszym posiedzeniu komisji.
- Nadal nie
poznaliśmy nazwy inwestora, który stoi za zakupem stoczni - wyjaśnia Krzysztof Fidura, przewodniczący "Solidarności" w Stoczni Szczecińskiej Nowej. - Minister nie odpowiedział nam też na pytania:
kiedy nabywca rozpocznie działalność na terenie stoczni i zacznie przyjmować ludzi do pracy oraz jakie ma plany dotyczące produkcji stoczniowej i innej? Obawiamy się, żebyśmy nie usłyszeli, że stocznia
jest już sprzedana, więc to już tylko sprawa jej właściciela i rząd nie ma nic do tego. Mamy jednak nadzieję, że gdy powstanie ta spółka, to zacznie podejmować jakieś decyzje i wtedy coś więcej się
dowiemy - mówił związkowiec.