Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi
Wydrukuj artykuł

Stoczniowa poczekalnia

Kurier Szczeciński, 2009-06-02
Wczoraj, zgodnie z zapowiedziami, zamarła produkcja w Stoczni Szczecińskiej Nowej. Zakład nie opustoszał jednak do końca, gdyż zatrudnionych zostało w nim prawie 200 stoczniowców, którzy zajmują się zabezpieczaniem jego majątku. Od poniedziałku zgodnie ze stoczniową specustawą w stoczni zamarła produkcja. - Jest wielki smutek. Zakład, który nic nie produkuje wygląda bardzo źle. Wiedzieliśmy, że to się stanie, ale ludzie są przygnębieni z tego powodu. Nie jest łatwo się z tym pogodzić - opowiada Krzysztof Fidura, szef zakładowej "Solidarności". Z końcem maja ze stoczni zostali zwolnieni wszyscy pracownicy. Około 200 z nich otrzymało jednak propozycje tymczasowej pracy, która polega na utrzymaniu w ruchu i konserwacji stoczniowego majątku do czasu pojawienia się inwestora. Z zapowiedzi Ministerstwa Skarbu Państwa wynika, że na załatwienie wszystkich formalności może on potrzebować nawet miesiąca. - Te osoby, które potrzebowałem tutaj mieć, po trwających w ostatni weekend rozmowach, są tu obecne - mówił wczoraj Bogusław Adamski, wiceprezes Stoczni Szczecińskiej Nowej. - Wszystko funkcjonuje normalnie, na ile można użyć tego słowa w obecnej sytuacji. Zabezpieczone zostały też sprawy związane z wydaniem pracownikom świadectw pracy i innych dokumentów. W tej chwili mam skład, który zapewnia porządną opiekę nad majątkiem. Czy któregoś dnia jakieś niespodzianki się nie zdarzą, to trudno przewidzieć, bo kłopoty to nasza specjalność. Osobom, które przystąpiły do programu zwolnień monitorowanych, czas obecnego zatrudnienia w stoczni zostanie odliczony od półrocznego okresu, w którym co miesiąc mogą pobierać ok. 1800 zł świadczenia. Po zakończeniu tymczasowej pracy w stoczni mają one bez problemu do końca pobierać świadczenia przewidziane w programie. Zdaniem Fidury, w ich przypadku to zatrudnienie może okazać się dodatkowym atutem. - Prawdopodobnie mogą być one przyjęte przez nowego inwestora do pracy w pierwszej kolejności. Będą mu potrzebne, tak samo jak są potrzebne do utrzymania ruchu w obecnej sytuacji - przewiduje związkowiec. Fizyczną ochroną majątku stoczni zajmuje się firma "Ares Service", z którą została przedłużona umowa na świadczenie usług ochroniarskich. Zatrudniła ona cześć byłych stoczniowców, którzy z różnych względów nie przystąpili do programu zwolnień monitorowanych. Usługi finansowo-księgowe świadczy natomiast specjalnie zaangażowana do tego firma "Frąckowiak i Wspólnicy".
 
(mak)
Kurier Szczeciński
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl