Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi
Wydrukuj artykuł

Bałtycka specyfika bezpieczeństwa

Namiary na Morze i Handel, 2009-05-22
Pod hasłem "Bezpieczeństwo żeglugi w rejonie Bałtyku" dyskutowano w Centralnym Muzeum Morskim w Gdańsku, w ramach sympozjum zorganizowanego przez Polski Rejestr Statków, Związek Armatorów Polskich i Urząd Morski w Gdyni. Spotkanie odbyło się 24-25 kwietnia br. W założeniu organizatorów, impreza miała stanowić forum do omówienia problemów występujących w żegludze bałtyckiej. Wymianie poglądów służył specjalny panel dyskusyjny. Wcześniej jednak, w ramach IV sesji, omawiano zagadnienia związane z bezpieczną nawigacją, zapobieganiem rozlewom ropopochodnym, kontrolą ruchu statków oraz technicznymi aspektami bezpieczeństwa jednostek pływających po Morzu Bałtyckim. Żegluga na Bałtyku ma bowiem swoją specyfikę: jest on morzem małym (o powierzchni 415 tys. km2) i zamkniętym, na którym występują niebezpieczne dla niektórych typów statków, warunki pogodowe - szczególnie w jego północnych rejonach (Zatoka Fińska i Zatoka Botnicka), na co zwracał uwagę Markku Mylly, przedstawiciel fińskiej administracji morskiej. Zalodzenie tych akwenów, nawet przez 7 miesięcy w roku, w połączeniu z intensywnym i rosnącym transportem ropy naftowej w tym rejonie (w czym przodują Rosjanie), sprawia, że kwestie bezpieczeństwa stają się niezwykle istotne. Z kolei w naszej części Bałtyku, zagrożeniem dla żeglugi może być flota rybacka, czy też ruch innych małych jednostek, szczególnie w pobliżu wysp. Wspominał o tym, na przykładach zaczerpniętych z własnego doświadczenia, Wojciech Sobkowiak, kapitan promu Polskiej Żeglugi Bałtyckiej - Scandinavia, pływającego na trasie Gdańsk - Nynashamn. O znacznym wzroście liczby statków pływających po Morzu Bałtyckim i wynikających z tego zagrożeń, mówiono w ramach II sesji, dotyczącej zapobieganiu rozlewom ropopochodnym. Per Sonderstrup, zduńskiego zarządu morskiego, zwracał uwagę na zagrożenia wynikające z operacji przeładunkowych w relacji statek-statek, dokonywanych na duńskich wodach (w ub.r. przeładowano tam 3,3 min t) oraz w duńskich portach, gdzie do Frederikshavn i Kalundborg zawijają największe jednostki VLCC z pełnymi zbiornikami paliwa. Zwrócił też uwagę, że ze względów bezpieczeństwa, 96-98% statków przechodzących przez Wielki Bełt i Sund korzysta z asysty pilotów. Natomiast Michael Akkerman z centralnego dowództwa bezpieczeństwa morskiego, przedstawił niemiecką strategię przeciwdziałania skażeniom morza i brzegów. Wpływ na specyfikę Bałtyku ma również fakt, że leżą nad nim kraje rozwinięte, między którymi występuje intensywny transport ładunków drogą morską. Traktowała o tym III sesja, w ramach której Johan Franson ze szwedzkiej administracji morskiej, zwracał uwagę na potrzebę koordynowania przez państwa bałtyckie ruchu statków oraz wspominał o inicjatywach podejmowanych w tym kierunku, m.in. o systemach realizowanych przez Szwecję i Finlandię, w pobliżu Wysp Alandzkich, Danię i Szwecję - w cieśninie Kattegat, a także Polskę i Niemcy - na trasach żeglugowych na południe od Bornholmu. Specyfika Bałtyku, zdaniem zebranych, wymyka się także sztywnym regułom konwencji IMO, czy HELCOM, stąd konieczne jest wypracowywanie dodatkowych dokumentów, uzupełniających konwencje IMO i akceptowanych przez tę organizację. Zwrócił na to uwagę Hans-Heinrich Callsen-Bracker, z federalnego ministerstwa transportu, który mówił także o niemieckich propozycjach i rozwiązaniach w za-kresie kontroli ruchu statków na Bałtyku. Ostatnia z sesji poświęcona była technicznym aspektom bezpieczeństwa żeglugi. Szczególną uwagę zwrócono na nowe pomysły, dotyczące zwiększenia bezpieczeństwa pasażerskich jednostek ro-ro (przede wszystkim promów) na wypadek katastrofy. Badania przeprowadzono dla tego typu jednostki w różnych sytuacjach zniszczenia lub zalania pokładów. Temat ten podjęli wspólnie: Jan Jankowski i Andrzej Laskowski z Polskiego Rejestru Statków oraz Maciej Pawłowski z Politechniki Gdańskiej. Na początku spotkania Paweł Szynkaruk, dyrektor generalny Polskiej Żeglugi Morskiej oraz prezes Związku Armatorów Polskich, wspomniał o przyjętym niedawno przez Parlament Europejski pakiecie bezpieczeństwa morskiego "Erika III" (będącym kontynuacją "Eriki I" i Eriki II"), który m.in. wprowadza rygorystyczne przepisy w zakresie przyjmowania zagrożonych statków w porcie schronienia oraz poszerza granice odpowiedzialności przewoźników pasażerskich na morzu. Waga przywiązywana do nowych przepisów bezpieczeństwa nie współgra, niestety, z ich realizacją. Komisja Europejska zagroziła niedawno wniesieniem przeciwko Polsce sprawy do Trybunału Sprawiedliwości, w związku z nieprzestrzeganiem unijnych przepisów, dotyczących właśnie bezpieczeństwa morskiego. Polska nie wdrożyła bowiem dyrektywy z 1995 r. (zmienionej po wypadku tankowca Erka), której celem jest ograniczenie na unijnych wodach liczby statków, które nie spełniają norm międzynarodowych.
 
(pete)
Namiary na Morze i Handel
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl