Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi
Wydrukuj artykuł

Związkowcy czekali przed stocznią

Kurier Szczeciński, 2009-05-19
Związkowcy z Solidarności Stoczni Gdańskiej i OPZZ oświadczyli, że nie przyjdą na zaplanowaną na godz. 20 na Politechnice Gdańskiej debatę z premierem. Donald Tusk podtrzymał zaproszenie. W odpowiedzi związkowcy zaproponowali mu spotkanie o godz. 19 przed bramą stoczni. Rzecznik rządu Paweł Graś powiedział, że od kilku dni przygotowywana była debata na dziedzińcu Politechniki o godz. 20 i tam też premier czekał na związkowców z "S" i OPZZ. Przyjść mieli tam też przedstawiciele dwóch mniejszych działających na terenie stoczni związków: "Okrętowiec" oraz Związku Zawodowego Inżynierów i Techników. Zaproszenie tych dwóch mniejszych związków było powodem, dla którego stoczniowa "S " oraz OPZZ odrzuciły zaproszenie do debaty na Politechnice. Informując około godz. 14 o tym, że nie przyjdą na debatę przedstawiciele "S" i OPZZ zarzucili Tuskowi, że zapraszając dwa mniejsze stoczniowe związki chciał wprowadzić tam "konia trojańskiego". - Pan premier wziął sobie na debatę przybudówki, które już w piątek mówiły wyraźnie, że będą próbowały atakować związki zawodowe, (...) a nie będą atakowały premiera - powiedział na konferencji prasowej pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców, przewodniczący Solidarności w Stoczni Gdańsk Roman Gałęzewski. Nazwał zachowanie premiera tchórzostwem. Po tym wystąpieniu przedstawicieli Solidarności i OPZZ swój briefing zorganizował rzecznik rządu, który podtrzymał zaproszenie na debatę dla wszystkich czterech związków. "Podtrzymujemy zaproszenie. Liczymy, że mimo zapowiedzi zarówno przedstawiciele Solidarności jak i OPZZ na debacie się pojawią. Do samego końca, do godz. 20 będą na nich czekać krzesła" - powiedział Graś. Stoczniowa Solidarność i OPZZ zaproponowały premierowi spotkanie ze związkowcami przed bramą nr 2 Stoczni Gdańsk. "My nie tchórzymy przed debatą. Już szykujemy na dyskusję twarde, stoczniowe krzesła " - powiedział wiceszef stoczniowej "S" Karol Guzikiewicz. Dodał, że związkowcy są równie dobrzy w public relations jak premier, choć mają tylko średnie wykształcenie. Związkowcy zgromadzili się przed bramą nr 2 stoczni. Wśród oczekujących na premiera był też m.in. prałat Henryk Jankowski. Odnosząc się do propozycji spotkania przed bramą stoczni rzecznik rządu ocenił, że jest to "rozpaczliwa próba uniknięcia oskarżeń o tchórzostwo, które płyną pod adresem tych związków" po ich konferencji prasowej. Sytuacji wokół debaty nie chciał komentować przebywający z wizytą we Włoszech prezydent Lech Kaczyński. Ocenił jedynie, że sprawy stoczni nie załatwia się poprzez debaty.
 
(PAP)
Kurier Szczeciński
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl