Jest szansa na kontynuowanie budowy statków niedokończonych przez Stocznię Szczecińską Nową także po zakończeniu
działalności przez zakład, ale bez nowelizacji stoczniowej specustawy. Z nieoficjalnych informacji wynika, że wpłynęły już pierwsze pieniądze na wadia w przetargach na majątek stoczni.
Wczoraj w
Warszawie prezes i zarządca kompensacji Stoczni Szczecińskiej Nowej spotkali się z wiceministrem skarbu i prezesem Agencji Rozwoju Przemysłu. Podczas spotkania mowa była m.in. o trzech statkach, których
budowa w stoczni została przerwana.
- Na pewno najtaniej będzie je wykończyć w stoczni - podkreśla Andrzej Markowski, prezes SSN. -Zostało to przyjęte ze zrozumieniem. Jest wola ukończenia tych statków
pod innym szyldem. Istnieje możliwość, żeby za zgodą Unii przedłużyć ten proces po 31 maja. Na czerwiec może się też przedłużyć wykończenie kontenerowca dla Fesco. Jest to możliwe w związku z problemami z
dostawcami, które ma stocznia. Nie wiem, w jakiej formule prawnej by się to odbyło, ale na pewno ustawa kompensacyjna nie będzie zmieniana.
Tylko do jutra inwestorzy zainteresowani kupieniem
stoczniowego majątku mają czas na wpłacenie wadium, które da im prawo złożenia oferty w przetargu. Z nieoficjalnych informacji wynika, że pierwsze pieniądze na ten cel zostały już wpłacone przez
potencjalnych nabywców. Rozstrzygnięcie przetargów jest planowane na 15 maja. Jeśli nie będzie ofert spełniających warunki przetargu, zarządca może próbować sprzedać majątek stoczni poprzez aukcje. Ma na
to czas do końca maja.
Także przynajmniej do czwartku trzeba będzie poczekać na złożenie przez pięciu stoczniowców wniosków w sądzie o wypłacenie odszkodowań za zwolnienia grupowe. Związki zawodowe
chcą w ten sposób wysondować, czy pieniądze te należą się pracownikom pomimo że otrzymali oni odszkodowania na podstawie specustawy.
Jacek Kantor, szef zakładowej S 80, przyznał, że problemem jest
brak porozumienia między kancelariami prawnymi zaangażowanymi przez poszczególne związki. - W sprawach cywilnych może być tylko jeden reprezentant prawny - wyjaśnia związkowiec.