W piątek rozpoczęło się wypłacanie świadczeń stoczniowcom, którzy przystąpili do programu zwolnień monitorowanych. Dopiero
jutro mają ruszyć zapisane w nim szkolenia zawodowe.
Zgodnie z zapisami stoczniowej specustawy, każdy pracownik, który odejdzie ze stoczni, ma prawo przystąpić do programu zwolnień monitorowanych.
Do czasu znalezienia pracy, najdłużej przez pół roku, ma w jego ramach zagwarantowaną wypłatę świadczenia. Jest to wynagrodzenie pracownika obliczane jako ekwiwalent za urlop wypoczynkowy, które jednak
nie może być wyższe od dwukrotności płacy minimalnej, czyli ok. 1800 zł.
Osobom, które posiadają bankowe konta pieniądze są na nie przelewane. Jeśli ktoś nie ma takiego rachunku, musi zgłosić się
do Regionalnego Biura Projektu, które mieści się przy ul. Łyskowskiego 16 w Szczecinie. Tam otrzyma czek. Może go zrealizować na podstawie dowodu osobistego w oddziale Banku Gospodarstwa Krajowego.
Drugim bardzo ważnym elementem programu są szkolenia zawodowe dla stoczniowców, które mają im pomóc w znalezieniu nowej pracy. Zdaniem związków zawodowych, ich uruchomienie opóźniło jednak wycofanie się
z realizacji programu firmy Work Service. Teraz jedynym realizatorem szkoleń pozostała doradcza firma DGA.
- Obiecali nam, że szkolenia mają ruszyć 15 kwietnia. Ile z tego będzie, to dopiero
zobaczymy - ocenia Jacek Kantor, przewodniczący Solidarności 80 w Stoczni Szczecińskiej Nowej.