Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi
Wydrukuj artykuł

Nadzieja dla portu

Kurier Szczeciński, 2009-04-03

Osiemset tysięcy metrów sześć, urobku trzeba by wybrać z dna toru wodnego Szczecin-Świnoujście, żeby był on w pełni pogłębiony. Urząd Morski ocenia jednak, że do utrzymania pożądanej głębokości wystarczy skromniejszy zakres prac i prawdopodobnie nie wprowadzi ograniczeń w żegludze statków. Tor wodny Szczecin- Świnoujście ma na prawie całej długości 10,5 m głębokości technicznej. Pozwala to wchodzić do portu w Szczecinie i Policach jednostkom o maksymalnym zanurzeniu 9,15 m. Na początku roku okazało się jednak, że w związku z oszczędnościami budżetowymi nie ma pieniędzy na bieżące utrzymanie toru w tym roku, co spowodowałoby konieczność ograniczenia górnej granicy zanurzenia statków do 9 metrów. Miesiąc temu wiceminister infrastruktury Anna Wypych-Namiotko zadeklarowała jednak, że w jej resorcie znajdą się pieniądze na utrzymanie obecnych parametrów toru. Odpowiedź na pytanie ile ich potrzeba, ma dać zakończony wczoraj przez Urząd Morski w Szczecinie sondaż toru wodnego. Jego dyrektor Andrzej Borowiec ocenia, że sytuacja nie jest najgorsza. - Z sondażu wynika, że jest tego trochę do wybrania, bo ponad 800 tys. m sześc. Mówimy jednak o sytuacji, w której chcielibyśmy mieć tor pogłębiony na błysk. Teraz musimy usiąść i zastanowić się, ile z tego jest niezbędne do wykonania, żeby utrzymać na torze bezpieczną żeglowność. Na razie nie zapowiadają się jakieś ograniczenia w żegludze statków - mówił dyrektor. Wcześniej w obawie przed skutkami spłycenia toru urząd wprowadził ograniczenia w prędkości statków, nakazał dużym jednostkom płynąć pośrodku toru i zakazał im mijania się na Zalewie Szczecińskim. Największe problemy z powodu spłycenia toru miałyby Zakłady Chemicznego Police. Do ich portu z pełnym załadunkiem nie mogłoby przypłynąć do 40 statków rocznie. Straty z tego powodu mogłyby wynieść nawet kilkanaście milionów złotych. - Gdyby nie doszło do spłycenia, otwarte pozostałyby dla nas pozaeuropejskie rynki eksportowe, na które opłaca się wysyłać tylko duże statki. Nie zmniejszyłaby się też atrakcyjność dla inwestorów terenów w Infraparku - podkreśla Rafał Kuźmiczonek, rzecznik prasowy ZCh Police. Oddalające się widmo ograniczeń żeglugowych na torze ucieszyło Bogdana Walczaka, dyrektora z przeładunkowej spółki Bulk Cargo Port Szczecin. - Mamy nabrzeża przystosowane do obsługi tzw. szczecinmaksów, czyli do zanurzenia 9,15. Dla nas to jest żywotna sprawa, żeby tor utrzymał swoje obecne parametry. Naszym życzeniem jest jednak, żeby w przyszłości został pogłębiony do 12,5 metra, co pozwoliłoby nam obsługiwać znacznie większe statki niż teraz.
 
M. Kubera
Kurier Szczeciński
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl