Nowa ustawa o akcyzie przewiduje obciążenie podatkiem akcyzowym ciężkich paliw okrętowych - uważają
przedstawiciele firm zajmujących się bunkrowaniem. Ich zaniepokojenie budzi przede wszystkim projekt rozporządzeń wykonawczych do tej ustawy.
W dokumencie tym, opublikowanym w styczniu br.,
Ministerstwo Finansów wyłączyło ze zwolnień podatkowych paliwa ciężkie, zaliczane do olejów opałowych. Stanowią one 80% paliw okrętowych, z ok. 250 tys. t sprzedawanych co roku przez polskich
dystrybutorów. Obecnie cena tych paliw, w zależności od zawartości siarki wynosi 270-300 USD/t. Gdyby resort finansów cofnął zwolnienie ich z akcyzy, cena ta wzrosłaby o ok. 500 USD/t i tym samym
bunkrowanie w polskich portach stałoby się nieopłacalne. Ustawa ma wejść w życie 1 marca br.
Według Ministerstwa Finansów, doszło do nieporozumienia. Paliwa okrętowe, w tym ciężkie, są i będą
zwolnione z akcyzy, zgodnie z dyrektywą Unii Europejskiej, o wspieraniu transportu morskiego. Istnieje jednak obowiązek zabarwiania paliw lżejszych stosowanych na statkach. W przypadku stwierdzenia
wprowadzania do obrotu paliw lżejszych, których nie zabarwiono, trzeba będzie płacić akcyzę. Resort zapewnił także, że odpowiednie sformułowania w rozporządzeniu zostaną jak najszybciej zmienione, tak aby
nie budziły wątpliwości interpretacyjnych.
Dokument wprowadza także inne utrudnienia, np. obowiązek ewidencjonowania m.in. ilości paliw zwolnionych z akcyzy, daty ich zużycia, czy odpowiadającej im
kwoty podatku, a także nowe dokumenty związane z dystrybucją paliw okrętowych, m.in. dokument dostawy wyrobów zwolnionych od akcyzy.
W pierwszym przypadku, obowiązek ten miałby dotyczyć także statków
armatorów zagranicznych (co oznacza, że w praktyce nie byłby egzekwowany), w drugim zaś, zdaniem firm zajmujących się bunkrowaniem, wzór dokumentu zaproponowanego przez resort finansów nie spełnia wymogów
konwencji MARPOL, o zapobieganiu zanieczyszczaniu morza (które obecnie są stosowane), a zgodnie z międzynarodowym prawem morskim, w przypadku statków obcych bander, należałoby go każdorazowo tłumaczyć na
język angielski. Armatorzy i firmy bunkrujące są zgodne: takiej biurokracji związanej z nabywaniem paliw przez statki nie ma w żadnych europejskich portach.