Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi
Wydrukuj artykuł

Norweski zwiad

Kurier Szczeciński, 2009-03-12
Szefowie norweskiej stoczni Ulstein wczoraj oglądali Stocznię Szczecińską Nową i spotkali się z prezydentem miasta. Są zainteresowani zakupem części zakładu i budowaniem tu kadłubów statków do obsługi platform wiertniczych. W ostatnim czasie w stoczni było jeszcze trzech innych potencjalnych inwestorów. Ulstein już raz przymierzał się do zainwestowania w stocznię. W zeszłym roku wspólnie z Mostostalem Chojnice miał brać udział w programie restrukturyzacyjnym zakładu, który został jednak odrzucony przez Komisję Europejską. Tym razem Norwegowie przygotowują się do startu w przetargu na majątek stoczni. W ciągu ostatnich dwóch dni w Szczecinie były wszystkie najważniejsze osoby odpowiedzialne za produkcję okrętową w Ulsteinie, m.in. dyrektor naczelny, szef produkcji, i kadłubowni. - Oglądali tereny stoczni i sprawdzali jej możliwości techniczne - opowiada Andrzej Markowski, prezes SSN. - Deklarują, że przymierzają się do zakupu i po ogłoszeniu przetargu mają złożyć ofertę. Chodzi na pewno o produkcję okrętową. To bardzo dobry sygnał dla stoczni. Daje to możliwość kontynuacji i ewentualnego rozszerzenia produkcji. Norweskim inwestorom doradza Andrzej Żarnoch, były dyrektor marketingu Stoczni Szczecińskiej. - Ulstein od wielu lat kadłuby wszystkich swoich statków buduje w różnych stoczniach, co generuje szereg trudności i podnosi koszty. Stąd ich koncepcja, żeby budować je nadal poza Norwegią, ale w stoczni, która byłaby przez nich w całości kontrolowana. Inwestycja w Szczecinie pozwoliłaby im na wyposażanie w coraz większym stopniu statków w miejscu ich budowy. Andrzej Żarnoch ocenia, że projekt Norwegów jest dobrze przemyślany, ale decyzja w jego sprawie zostanie podjęta dopiero po ogłoszeniu warunków przetargu na majątek stoczni, czyli po 16 marca. - Ulstein produkuje wyłącznie statki z sektora offshore (górnictwa morskiego), co jest działalnością w dużym stopniu niezależną od koniunktury na całym rynku żeglugowym. Jest też znany z wprowadzania na rynek bardzo zaawansowanych technologicznie rozwiązań. Radzi sobie dobrze nawet w obecnych ciężkich czasach. Dla przemysłu stoczniowego w Szczecinie jest to atrakcyjny partner - uważa były stoczniowy dyrektor. Przedstawiciele Ulstein rozmawiali też wczoraj z prezydentem Szczecina Piotrem Krzystkiem. Prezydent obiecał im, że jeśli ich firma weźmie udział w przetargu i wygra go, miasto udzieli jej wszelkiej możliwej pomocy. Ulstein nie jest jedynym inwestorem, który w ostatnich dniach odwiedził stocznię. - Był jeszcze nowy polski inwestor zajmujący się konstrukcjami wielkogabarytowymi, ale nie mam upoważnienia do podawania jego nazwy. Poza tym rozmawiałem z dwoma zainteresowanymi stocznią mniejszymi firmami - poinformował Markowski. Wczoraj zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, pięć stoczniowych organizacji związkowych ze Szczecina i Gdyni przesłało do prezesa Agencji Rozwoju Przemysłu pismo z informacją o tym, że na wspólnego przedstawiciela strony społecznej w procesie kompensacji wybrali senatora Krzysztofa Zarembę ze Szczecina. Nie zgadzają się one z wyznaczeniem na to stanowisko Longina Komołowskiego, którego kandydaturę popierała Solidarność z obu stoczni.
 
M. Kubera
Kurier Szczeciński
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl