W zeszłym roku porty w Szczecinie i Świnoujściu po raz pierwszy od lat znalazły się na pierwszym miejscu pod względem
wielkości przeładunków. Zdecydowały o tym wysokie obroty węgla, rudy i drobnicy.
Z podsumowania przygotowanego przez Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście wynika, że łączne przeładunki w
zeszłym roku wyniosły 19,22 mln ton. W tym samym okresie Gdańsk przeładował 17,79 mln ton, a Gdynia 15,47 mln ton. Porty Pomorza Zachodniego były zdecydowanymi liderami pod wzglądem przeładunków węgla
(5,46 mln ton), do czego przyczynił się przede wszystkim import tego surowca w Świnoujściu. Obroty Gdańska w tym zakresie były pięciokrotnie, a w Gdyni czterokrotnie mniejsze. Szczecin i Świnoujście miały
też praktycznie monopol na przeładunki rudy, której przy nabrzeżach było w zeszłym roku 1,46 mln ton. Pod względem przeładunków drobnicy znalazły się na drugim (za Gdynią) miejscu z dobrym wynikiem 7,86
mln ton. Ten rezultat był przede wszystkim zasługą Terminalu Promowego w Świnoujściu, przez który przeszło 4,9 mln ton ładunków. Najlepszy wynik w kraju - 45 tys. ton - udało się także osiągnąć w
przeładunkach węgla.
W Szczecinie i Świnoujściu o 12 proc. wzrosły obroty kontenerów, których w zeszłym roku było 62 913.
Niestety, z powodu kryzysu przyjęte przez zarząd plany przeładunków na 2009
r. są już znacznie skromniejsze. Mają wynieść ok 14,6 mln ton, co oznacza spadek na poziomie 22 proc. Poza prognozami wskazują też na to pierwsze tegoroczne wyniki. O ile w styczniu obroty były na
podobnym, jak przed rokiem poziomie, to w lutym zanotowany tu został już 37-proc. spadek w stosunku do tego samego okresu 2008 r. Zgodnie z przewidywaniami, zysk ma się zmniejszyć z 11,4 mln zł w ub. roku
do 0,5 mln zł.
- Na podstawie tych dwóch miesięcy nie można jednak powiedzieć, jaki będzie trend w 2009 r. Zakładaliśmy, że w lutym przeładunki spadną o 18 procent, ale wynik jest zdecydowanie gorszy.
Wszystkie inwestycje będą jednak kontynuowane - na konferencji prasowej zapowiedział Jarosław Siergiej, prezes ZMPSŚ. Nowy terminal kontenerowy, który zarząd portu przygotowuje wspólnie z jego operatorem
- PCC Port Szczecin, ma zostać uruchomiony jeszcze pod koniec tego roku, a nie dopiero w 2010 r., jak to było pierwotnie planowane. Portowe władze liczą, że po rozpoczęciu przez niego działalności
uaktywni się też oddane w zeszłym roku Zachodniopomorskie Centrum Logistyczne. Zajmuje ono obszar 20 ha, na którym mogą powstać magazyny, zakłady przetwórstwa, chłodnie czy zaplecze usługowe dla klientów
portu. Zarządowi nie udało się jednak dotychczas znaleźć inwestorów. W tej chwili zainteresowanie uruchomieniem przedsięwzięcia w ZCL zgłaszają trzy firmy. Dwie z nich chciałyby produkować tu konstrukcje
stalowe, a inwestycja trzeciej związana ma być z przemysłem drzewnym. Na razie jednak żadna z nich nie podpisała wiążącej umowy.
Portowy zarząd twierdzi, że chociaż nie ogranicza zaplanowanych
wcześniej inwestycji, stara się wprowadzać inne oszczędności na czas kryzysu.
- Zmniejszamy koszty w wielu pozycjach. Musieliśmy ograniczyć wydatki na remonty, zamrozić płace w firmie, które wzrosną
tylko o element dodatku stażowego, i renegocjować umowy z kontrahentami. Naszym zadaniem jest zbilansowanie budżetu - twierdził Paweł Adamarek, odpowiedzialny za finanse wiceprezes
ZMPSŚ.