Należący do Unity Line prom "Skania" poprzedniej nocy zderzył się z niemieckim kutrem w pobliżu Rugii. W
przeciwieństwie do kutra jednostka nie odniosła większych uszkodzeń i po krótkiej przerwie popłynęła do szwedzkiego Ystad.
Do kolizji doszło ok. godz. 1 w nocy (z wtorku na środę), czyli w dwie godz.
po odbiciu "Skanii" od nabrzeża w Świnoujściu przy dobrej pogodzie na morzu. Armator twierdzi, że kuter był nieoświetlony.
- Prom otarł się o jego burtę, następnie zatrzymał, uzyskał połączenie z
kapitanem jednostki, sprawdził jej status i uzyskał potwierdzenie, że nikomu nic się nie stało - opowiada Zbigniew Janeczko, prezes Unity Line. - Na promie było to całkowicie nieodczuwalne. Pasażerowie w
ogóle się nie zorientowali, że coś się stało. Samo otarcie może być porównywalne do uderzenia fali morskiej.
"Skania" poinformowała o wydarzeniu niemiecką straż graniczną i nagrała uzyskane
przez radio oświadczenie kapitana niemieckiego kutra. - Pomimo dobrej pogody nie było możliwości, żeby przeszedł on na naszą burtę. Kapitan wziął na siebie całą winę za zdarzenie i oświadczył, że jest w
stanie dotrzeć do portu - twierdzi Zbigniew Janeczko.
Po trwającej przeszło dwie godziny przerwie "Skania" popłynęła do Ystad.
W porcie o zdarzeniu powiadomione zostały odpowiednie służby.
Przeprowadzono oględziny jednostki i sporządzona została dokumentacja fotograficzna. Armator twierdzi, że uszkodzenia promu to jedynie otarcia farby na wysokości kluzy kotwicznej.
Na portalach
internetowych niemieckiej prasy można znaleźć więcej informacji o uszkodzeniach niemieckiego kutra, który wpłynął do portu w Sassnitz. Na zdjęciu umieszczonym w internecie widać, że jednostka ma pogiętą
burtę i słupki relingu z lewej strony części dziobowej. Badająca sprawę niemiecka policja ustaliła, że członkowie załogi kutra byli trzeźwi. O przyczynach kolizji jej przedstawiciel ma wypowiedzieć się
dopiero po przesłuchaniu kapitanów obu jednostek. Niezależnie od tego swoje wewnętrzne postępowania w tej sprawie prowadzą obaj armatorzy. "Skania" jest najnowszym promem należącej do PŻM Unity Line,
który został kupiony w zeszłym roku od włoskiego armatora Grimaldiego. Po gruntownym remoncie we wrześniu zaczął kursować na linii Świnoujście - Ystad, gdzie uzupełnia rejsy promu "Polonia".