Zarząd Porty Transport przesunął ponad 30 pracownikom terminy wypowiedzenia umów o pracę na koniec maja, dzięki
czemu stocznia będzie miała zapewniony transport do czasu sprzedaży. Inspekcja Pracy skierowała natomiast do sądu wniosek o ukaranie tego pracodawcy za naruszenie prawa pracy przy zwolnieniach grupowych.
Porta Transport wywodzi się ze stoczniowego wydziału transportu. W 2007 r. została sprzedana przez syndyka deweloperowi JW Construction. Spółka nie została objęta stoczniową specustawą, więc na
koniec grudnia jej zarząd wręczył wypowiedzenia 90 osobom spo-śród liczącej niewiele ponad 100 osób załogi. Z powodu zbyt wysokiej ceny nie doszło też do zapowiadanego zakupu sprzętu spółki przez
właściciela stoczni -Agencję Rozwoju Przemysłu. W efekcie narastały obawy o to, że spółka przestanie pracować dla stoczni. Z powodu braku transportu całkowicie stanęłaby wtedy budowa statków.
Beata
Worona, prezes Porty Transport, zapewniła nas wczoraj, że do realizacji tego scenariusza nie dojdzie. - Z ponad 30 pracownikami podpisane zostały porozumienia, na podstawie których termin rozwiązania umów
o pracę został przesunięty na 31 maja, a więc na moment, w którym przestaje funkcjonować Stocznia Szczecińska Nowa. Podjęliśmy wszelkie starania, żeby zabezpieczyć usługi transportowe dla stoczni w
okresie, w którym będzie ona działała. Zapotrzebowanie na nie ze stoczni, w porównaniu do normalnego okresu jej funkcjonowania, jest na poziomie 1/3 albo nawet 1/4, więc trudno oczekiwać utrzymywania
przez nas zatrudnienia na normalnym poziomie. Nie jest też prawdą, że od czerwca dojdzie w związku z tym do likwidacji naszej spółki -twierdzi pani prezes.
Sprawa dochowania procedur przy wręczaniu
wypowiedzeń o pracę w Porcie Transport znajdzie natomiast finał w sądzie grodzkim. Po przeprowadzonej kontroli wniosek o ukaranie pracodawcy skierowała do niego Państwowa Inspekcja Pracy. W piśmie
adresowanym do związków zawodowych pisze ona, że doszło do rażącego naruszenia kodeksu pracy, gdyż nie został dochowany 5-dniowy termin oczekiwania na opinię organizacji związkowych w tej sprawie.
-
Skuteczne doręczenie informacji o wypowiedzeniach związkom zawodowym nastąpiło dopiero 29 grudnia. Naruszenie przepisów dotyczy tu tylko tych pracowników, którzy byli zrzeszeni w związkach albo zwrócili
się do organizacji związkowych o obronę ich praw - wyjaśnia Grażyna Pawlata-Ich z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Szczecinie.
Swojego zdania w tej sprawie nie zmienia zarząd Port Transport, który
uważa, że skuteczne doręczenie na podstawie Kodeksu cywilnego nastąpiło 23 grudnia. - Trudno mówić o rażącym naruszeniu przepisów Kodeksu pracy w sytuacji, gdy związki zawodowe 23 grudnia przed godz. 15
odmówiły przyjęcia dokumentów. Uważamy, że procedury w tym przypadku zostały przez nas zachowane - twierdzi prezes Worona.
* * *
Wczoraj prezydent Szczecina skierował list do premiera Donalda
Tuska, w którym prosi go o podjęcie rozmów z Komisją Europejską w sprawie sytuacji Stoczni Szczecińskiej Nowej. Wcześniej podobne apele wystosował m.in. marszałek województwa zachodniopomorskiego i
senator Krzysztof Zaremba. Wszyscy sygnatariusze powołują się na trudną sytuację gospodarczą, która powinna skłonić KE do przedłużenia terminu sprzedaży stoczni.