Świnoujscy radni zaapelowali wczoraj do premiera Donalda Tuska i rządu o budowę tunelu. To wołanie o inwestycję,
na którą mieszkańcy miasta oraz przyjezdni czekają od lat. Obawy wynikają z niepokojących doniesień, że rząd nie znajdzie pieniędzy na stałą przeprawę, oraz pomysły, że inwestycja miałaby zostać
częściowo zrealizowana z prywatnych pieniędzy.
Apel został odczytany na wczorajszej sesji nadzwyczajnej. Wszyscy radni zgodnie zagłosowali za przedstawieniem go premierowi i rządowi. O niepokojących
pomysłach, że inwestycja miałaby zostać zrealizowana częściowo z prywatnych pieniędzy, prezydent dowiedział się z różnych źródeł, m.in. od posła Joachima Brudzińskiego z PiS.
- Gdyby tak się stało, to
przejazd tunelem byłby płatny. Ja pod takim wnioskiem na pewno się nie podpiszę. Chciałbym, żeby realizacja tej inwestycji odbywała się w ramach podpisanego wcześniej porozumienia. Wedle niego, pieniądze
na tunel miały zostać przeznaczone z budżetu państwa i z funduszy unijnych - powiedział Janusz Żmurkiewicz, prezydent Świnoujścia.
O tunel Świnoujście zabiega od lat. Władze tego miasta zapewniają, że
ze swojej strony zrobiły już wszystko, co mogły, żeby do realizacji tej inwestycji doszło.
Jeżeli w ciągu jednego lub dwóch miesięcy nie zapadnie w Warszawie decyzja o finansowaniu tej inwestycji, to
będzie problem ze zrealizowaniem jej do 2013 roku jak przewiduje harmonogram. W Świnoujściu nie chcą już dłużej czekać.
Jak na razie zmotoryzowani mieszkańcy i przyjezdni zmuszeni są kursować pomiędzy
wyspami Wolin i Uznam promami.
Świnoujscy radni i prezydent podkreślają także, że po wybudowaniu terminalu LNG miasto stanie się jednym z najważniejszych pod względem strategicznym portów i ośrodków
gospodarczych w kraju. Według nich, specustawa, dzięki której zostanie przyspieszona budowa terminalu LNG, powinna obejmować także tunel oraz drogi dojazdowe do portu.