CELNICY znaleźli na statku w szczecińskim porcie portfele ze skóry objętych ochroną węży boa. Były tam też papie-rosy
bez akcyzy.
Funkcjonariusze Morskiej Grupy Mobilnej Szczecin skontrolowali w porcie statek handlowy. W kabinie pochodzącego ze Świnoujścia 27-letniego członka załogi znaleźli dwa portfele ze skóry węża
boa.
- Zarówno węże, jak i wyroby z nich podlegają ochronie wynikającej z konwencji waszyngtońskiej o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem -
wyjaśnia Monika Woźniak-Lewandowska, rzecznik Izby Celnej w Szczecinie. - Przywóz lub wywóz takich okazów jest zabroniony bez posiadania odpowiednich zezwoleń lub świadectw - nazywanych dokumentami
CITES.
Naruszenie przepisów dotyczących przewożenia przez granicę Unii Europejskiej okazów należących do gatunków zagrożonych wyginięciem na mocy Ustawy o ochronie przyrody jest przestępstwem.
Osoba, która tego dokonała, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Ponadto sąd może nakazać jej zapłacić nawiązkę w wysokości 10 tys. zł na rzecz organizacji zajmującej się ochroną
przyrody. Obligatoryjnie orzekany jest za to przepadek zatrzymanych okazów.
Celnicy na tym statku znaleźli jeszcze papierosy bez polskiej akcyzy. W jego maszynowni - w miejscu ogólnie dostępnym - były
ukryte 94 paczki. Nikt z załogi się do nich nie przyznał.