Polska Żegluga Morska chce zatrudnić na swoich statkach kilkudziesięciu stoczniowców, którzy wkrótce zaczną odchodzić
ze swojego macierzystego zakładu. Proponuje im pracę na statkach na stanowiskach oficerów mechaników i elektro-automatyków okrętowych.
Złożenie takiej propozycji było możliwe, gdyż pomimo załamania
w morskich przewozach, armator kontynuuje swój wieloletni program odnowy floty. W jego ramach tym roku do eksploatacji wejdą 4 nowe statki, a w przyszłym roku będzie ich 9. W sumie do 2015 r. jego flota
ma się wzbogacić o 34 masowce. W związku z tym w najbliższych latach planuje przyjąć do pracy od 300 do 500 pracowników morskich. Wśród nich ma znaleźć się też kilkadziesiąt stanowisk, na których mogliby
zacząć pracować stoczniowcy, którzy w przyszłym roku będą odchodzić ze swojego zakładu w ramach programu dobrowolnych odejść. Armator wstępnie rozmawiał już na ten temat z kierownictwem służb
pracowniczych stoczni i twierdzi, że jego oferta spotkała się z zainteresowaniem.
Zdaniem Krzysztofa Gogola, rzecznika prasowego PŻM, skorzystają tym obie strony: - Zwalniający się stoczniowcy mogą
zyskać stałą i dobrze płatną pracę, bez konieczności zmiany miejsca zamieszkania. PŻM zyskałaby znakomitych fachowców, którzy mają doświadczenie w obsłudze urządzeń okrętowych i zazwyczaj posiadają także
dokumenty potrzebne do pracy na morzu.