Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi
Wydrukuj artykuł

Rekompensaty ruszyły

Kurier Szczeciński, 2008-12-09
Pieniądze z rekompensat za postój w portach zaczęły już wpływać na konta pierwszych armatorów rybackich w naszym regionie. Nadal jednak obawiają się oni tego, co przyniesie im przyszły rok. Rekompensaty otrzymują wszyscy armatorzy rybaccy bez względy na gatunek poławianych ryb. Mają im one wynagrodzić m.in. skutki kryzysu gospodarczego i trudną sytuację w ich branży. Zależnie od długości jednostki, wynoszą od 56 820 zł do 77 100 zł. Warunkiem jest 60 dni postoju w porcie do końca roku. Zachodniopomorska Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa dotychczas podpisała już ok. 200 umów z rybakami. - Podejrzewam, że zdecydowana większość uprawnionych osób już podpisała te umowy - ocenia Sebastian Król, kierownik z Oddziału ARiMR w Szczecinie. - Można je będzie podpisywać jeszcze do 31 grudnia tego roku. Jeżeli ktoś dotychczas nie ma wymaganej liczby dni postoju w porcie, w drugim punkcie umowy deklaruje, że spełni ten warunek do końca roku. Do 1 lutego 2009 r. będzie musiał przedstawić potwierdzające to dokumenty - wyjaśnia kierownik. Pierwsze pieniądze z rekompensat zaczęły już trafiać na konta rybaków. - Dobrze, że stało się to jeszcze w tym sezonie połowowym - ocenia Marek Gzel, sekretarz Stowarzyszenia Armatorów Rybacki z Kołobrzegu. - Niestety, nie w pełni rekompensują one starty poniesione rzez armatorów rybackich. Jest to doraźne gaszenie pożaru, które nie będzie działało dłużej, a na przyszły rok nadal jest pełno niewiadomych. Tymczasem nam potrzebne są rozwiązania systemowe, które pozwolą planować działalność na przyszłość. Rybacy, którzy łowią dorsza, mogą liczyć na jeszcze jedną rekompensatę - za straty wywołane zakazem połowów tego gatunku. Wszyscy obawiają się jednak, że podobnie jak w tym i wcześniejszych latach, urzędnicy nie zdążą wydać do końca grudnia specjalnego zezwolenia połowowego, co wymusi postój kutrów w pierwszych miesiącach stycznia. Nie wiedzą też, jakie będą losy zaproponowanego przez Ministerstwo Rolnictwa pomysłu na rozwiązanie problemu niskich kwot połowowych dorsza. Flota rybacka miałaby zostać podzielona na trzy części. Pierwsza, około 30-procentowa grupa kutrów zostałaby zezłomowana. Druga, licząca około 35 procent, nie mogłaby łowić dorszy, tylko inne gatunki ryb. W zamian właściciele tych jednostek otrzymaliby roczną rekompensatę na poziomie 30 procent wartości indywidualnego limitu dorsza. Zależnie od długości łodzi, byłoby to od 70 do 200 tys. zł. Pozostała, licząca także około 35 procent grupa rybaków, mogłaby normalnie łowić dorsze. Przyznane im indywidualnie kwoty połowowe byłyby na tyle duże, że powinny wystarczyć na cały rok. - Przesłaliśmy nasze propozycje do tego projektu. Minęło już 21 dni i nie ma odpowiedzi, a obiecywali nam, że otrzymamy ją w ciągu 7 dni - zarzuca Marek Gzel.
 
M. Kubera
Kurier Szczeciński
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl