Udało się w końcu dotrzeć płetwonurkom w rejon zatonięcia pogłębiarki "Rozgwiazda". Statek z ekipą gotową do
spenetrowania wraku od kilku dni czekał w kołobrzeskim porcie na poprawę pogody. W końcu wyszedł w morze.
Przypomnijmy, że "Rozgwiazda" zatonęła 17 października, 8 mil morskich na północ od Latarni
Morskiej w Gąskach. Podczas prowadzonej wówczas akcji ratowniczej odnaleziono ciała dwóch marynarzy z pięcioosobowej załogi. Planowana od dawna penetracja wraku miała ustalić, w jakich okolicznościach
zginęli pozostali oraz umożliwić wydobycie ich ciał.
Płetwonurkom co prawda udało się obejrzeć spoczywającą na głębokości 12 metrów pogłębiarkę, ale nie zlokalizowali zaginionych marynarzy. Zanim ekipa
zeszła pod wodę, zapoznała się z rozmieszczeniem pomieszczeń na bliźniaczej pogłębiarce "Weneda". Wtedy to właśnie wytypowano miejsca, w których mogą znajdować się ofiary. Do szczegółowej penetracji
wnętrza wraku tym razem jednak nie doszło. Został on za to sfilmowany. Analiza zapisu pozwoli na opracowanie metody szczegółowego przeszukania pomieszczeń "Rozgwiazdy". Na jego podstawie zostanie też
opracowany plan wypompowania zalegającego w zbiornikach wraku paliwa.