MOGADISZ. Somalijscy piraci zdementowali wczoraj informację, jakoby określili już wysokość okupu za zwolnienie saudyjskiego
supertankowca "Sirius Star".
Informację taką przedstawił w rozmowie z brytyjską siecią BBC rzecznik piratów przetrzymujących już dziesiąty dzień supertankowiec z 25-osobową załogą (wśród której
jest 2 Polaków - kapitan i oficer techniczny).
Rzecznik, który przedstawił się jako Dajbad, zaprzeczył, by wysokość okupu została już konkretnie określona. Grupa - zakomunikował - rozmawiała jedynie z
pośrednikami reprezentującymi właściciela statku. Okazali się oni jednak "niegodni zaufania" -powiedział Dajbad.
"Wszystkie nasze ryby zostały wyłowione - łowimy więc to, co pływa po naszych
wodach" - powiedział pirat. Wyjaśnił, iż oprócz wspomnianych pośredników żadne przedsiębiorstwo nie skontaktowało się z porywaczami. "Oczywiście, że zatrzymaliśmy statek dla okupu - jak do tej pory
jednak nie pojawił się nikt odpowiedzialny, z kim moglibyśmy rozmawiać" - dodał Dajbad. Dopiero gdy rozpoczną się "właściwe negocjacje", określona zostanie suma wykupu statku - dodał, zaprzeczając
jednak, by okup miał wynieść 25 mln dol.
Dajbad zapewnił też, że załoga statku jest bezpieczna, może poruszać się po pokładzie i nie jest traktowana jak więźniowie. Może też kontaktować się ze swymi
rodzinami.