Do tragicznego wypadku doszło w Porcie Handlowym Świnoujście. Ciężarówka przygniotła 25-letniego mieszkańca Wolina.
Sprawę bada prokuratura.
Zgłoszenie o wypadku świnoujska policja dostała wczoraj o g. 6.20. Doszło do niego na wysokości Nabrzeża Górników, na placu wewnętrznym portu. Lokomotywa pchała sześć wagonów,
a 25-latek, który zajmuje się przestawianiem zwrotnic - stał na podwyższeniu pierwszego z nich. Przez przejazd kolejowy przejeżdżała ciężarówka, która uderzyła w mężczyznę i go zgniotła. Zginął na
miejscu. Kierujący ciężarówką był trzeźwy. U maszynisty natomiast wykryto 1,7 promila alkoholu.
Z relacji pracowników portu wynika, że nie ma na przejeździe rogatki. Dzień w dzień przejeżdża tamtędy
dużo wagonów. Jeden z pracowników portu twierdzi, że ciężarówka nie zatrzymała się na znaku stopu. Trudno jednak stwierdzić jednoznacznie kto zawinił. Zbadają to biegli.
- W porcie panuje ograniczenie
prędkości do 30 km/h. Kierowcy ciężarówek często je łamią i jeżdżą dwa razy szybciej. Z drugiej strony wygląda też na to, że w tym przypadku skład mógł być źle ustawiony. Ciężarówką ledwo można było się w
tym miejscu przecisnąć. Skład nagle ruszył, a kierowca, który zresztą był zmęczony po nocce, nie miał już czasu na reakcję i doszło do tragedii. Chłopaka rozerwało na kawałki. Naprawdę go szkoda. Pracował
tutaj około trzech miesięcy - mówi nam jeden z pracowników portu.
Jak informuje Małgorzata Śliwińska, rzecznik prasowy świnoujskiej policji, kierowca ciężarówki i jeden z pracowników pociągu zostali
już przesłuchani. Maszynista zostanie przesłuchany, gdy wytrzeźwieje. Ciało zmarłego 25-latka ma zostać przetransportowane do Szczecina, a tam zrobiona zostanie sekcja zwłok.