Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi
Wydrukuj artykuł

Egzamin komisyjny

Kurier Szczeciński, 2008-09-12
Mostostal Chojnice ma w piątek złożyć w Komisji Europejskiej ostateczną wersję programu restrukturyzacyjnego, od którego zaakceptowania zależeć będzie dalszy los Stoczni Szczecińskiej Nowej. Z KE w ostatnich dniach zaczęły płynąć pozytywne sygnały, ale nadal ma ona spore zastrzeżenia dotyczące m.in. dodatkowej pomocy publicznej i możliwości finansowych inwestora. 12 bm. jest ostatnim dniem, w którym Komisja Europejska czeka na programy restrukturyzacyjne trzech polskich stoczni. Wczoraj w Ministerstwie Skarbu Państwa odbyto się ostatnie spotkanie z inwestorami zainteresowanymi ich zakupem. - Inwestorzy zadeklarowali, że w piątek za naszym pośrednictwem złożą programy restrukturyzacyjne stoczni - powiedział nam Maciej Wewiór, rzecznik prasowy MSR - Podczas środowego spotkania komisja miała kilka pytań, m.in. odnośnie pomocy publicznej. Oczekiwała tu dodatkowych wyjaśnień. Zależy nam, żeby decyzja została podjęta jak najszybciej. Nie chcemy przewidywać, jaka ona będzie, bo wszystko zależy tu od KE - podkreślał rzecznik. Według ostrożnych szacunków, na decyzję KE w tej sprawie trzeba będzie poczekać przynajmniej do końca września. Jeśli zaakceptuje ona przygotowany przez Mostostal Chojnice program restrukturyzacyjny stoczni, możliwe się stanie podpisanie umowy prywatyzacyjnej. W przeciwnym wypadku KE wyda prawdopodobnie decyzję nakazującą stoczni zwrot otrzymanej pomocy publicznej, co będzie oznaczać jej upadłość. Zdaniem europosła Bogusława Liberadzkiego, który wczoraj rozmawiał na ten temat w KE, możliwy jest tu każdy scenariusz. - W Brukseli ocenia się, że w przedłożonych dokumentach wciąż są niedostatki. Dotyczą one z jednej strony oceny tego, czy inwestor będzie zdolny wywiązać się z poniesienia określonych nakładów na stocznię, a z drugiej strony - uregulowania dotychczasowego zadłużenia. Ko-misja nie patrzy zbyt życzliwie na zamiar udzielenia stoczniom przez rząd dodatkowej pomocy publicznej i na pewno się nie zgodzi, żeby była ona bezwarunkowa. Ocenia, że do omówienia ciągle jest sprawa dotycząca ograniczenia potencjału produkcyjnego stoczni (ma to zrekompensować pomoc publiczną dla stoczni - przyp. red.). Europoseł zauważa jednak, że ostatnio po raz pierwszy pojawiły się też pozytywne sygnały, dotyczące min. oceny jakości przygotowanych dokumentów. - Komisja oczekuje, że w piątek złożone zostaną programy z wymaganymi przez nią poprawkami i ewentualnie z dodatkowymi wyjaśnieniami. Na jej decyzję będziemy musieli poczekać, gdyż ponad 1000 stron dokumentów dotyczących trzech stoczni będzie rozpatrywane przede wszystkim z punktu widzenia tego, czy nowa struktura będzie w stanie samodzielnie utrzymać się na rynku - ocenia Bogusław Liberadzki. Sprawą stoczni zajęli się też wczoraj radni i prezydent Szczecina. W specjalnym liście zaapelowali do unijnej komisarz Neelie Kroes o uratowanie stoczni i niedopuszczenie do jej upadłości. - Mam nadzieję, że tam, w komisji są rozumni ludzie. Muszą sobie zdawać sprawę, że decydują o losie tysięcy - mówił na konferencji prasowej Bazyli Baran, przewodniczący Rady Miasta. Na rozwój sytuacji z obawą czekają pracownicy stoczni. - Zaniepokoiły nas doniesienia medialne o możliwości odrzucenia programu przez komisję. Mam nadzieję, że się nie sprawdzą. Rozmawiałem na ten temat z szefostwem Mostostalu, i oni tego nie potwierdzają - mówił Krzysztof Fidura, wiceprzewodniczący "Solidarności" w SSN.
 
M. Kubera
Kurier Szczeciński
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl