Coroczna, 27. już, konferencja Baltic Pilotage Authorities Commission (BPAC), organizacji będącej organem
doradczym HELCOM, odbyła się 4-6 czerwca br., w Tallinie. BPAC zrzesza obecnie 9 państw nadbałtyckich i Norwegię. Podobnie jak w 5 ostatnich latach, tak i teraz, w konferencji nie wzięła udziału delegacja
Rosji, której administracja morska jest w sporze formalnoprawnym z organizacją, dotyczącym m.in. pilotażu w Cieśninach Duńskich.
Konferencja rozpoczęła się, tradycyjnie, od sprawozdania sekretariatu
BPAC, który jest, od początku istnienia organizacji, prowadzony przez Royal Danish Administration of Navigation and Hydrography. W przeciwieństwie do poprzednich konferencji, gdzie szczegółowe dane
dotyczące pilotażu pełnomorskiego na Bałtyku, pilotażu trasowego w Cieśninach Duńskich, ilości usług wykonanych w pilotażu portowym oraz ilości wystawionych przez administracje morskie po-szczególnych
państw PECs (Pilot Exemption Certificate], podawał w swoim sprawozdaniu sekretariat, na konferencji w Tallinie, dane te były udostępniane delegatom przez przedstawicieli poszczególnych państw.
Każda z delegacji prezentowała zebranym plany i nowe przedsięwzięcia, zarówno swoich administracji, jak też organizacji pilotowych, ze szczególnym uwzględnieniem obowiązujących w poszczególnych
państwach przepisów i regulacji prawnych dotyczących pilotażu. Warto podkreślić, że w krajach skandynawskich (Dania, Szwecja) jak też w Finlandii, dokonywane są bardzo głębokie zmiany regulacji prawnych
(ustaw pilotowych), a także strukturalne, dotyczące organizacji pilotażu. Według informacji podanej przez delegata z Danii, obok pilotażu "państwowego", prowadzonego bezpośrednio przez duńską
administrację morską, działają na rynku usług pilotowych także 2, całkowicie prywatne, stacje. Oczekuje się, że ich ilość w najbliższym czasie wzrośnie.
Z kolei SMA (Swedish Maritime Authority)
jest w trakcie zmian strukturalnych i przeobrażeń prawnych, z organizacji państwowej w urząd administracyjny. Pozwoli to właścicielom niektórych portów na przejęcie, za zgodą SMA, organizacji pilotażu
portowego. SMA będzie jednakże miała prawo do utrzymania monopolu w pilotażu "państwowym" w niektórych portach. Nowe przepisy umożliwią z czasem wycofanie się SMA z organizacji transportu pilotów ze
statków i na statki i powierzenie tego zadania firmom prywatnym. Postanowiono też, że nowo wydawane PECs będą miały ważność przez 5 lat, a statki pływające pod banderami zarejestrowanymi na "czarnej
liście" Paris MOU nie będą mogły liczyć na uzyskanie jakichkolwiek zwolnień pilotowych. Natomiast nowością szkoleniową dla pilotów, o której poinformowali Szwedzi, był pierwszy kurs, zorganizowany przez
Akademię Morską w Kalmarze [w kwietniu i maju br.) na Kartę Pilota Pełnomorskiego (Red Card Training), w którym udział wzięło B kandydatów.
Głębokie zmiany czekają również pilotaż fiński. Na
ostatnim etapie opracowania znajduje się nowa ustawa pilotowa (Pilot Act), której projekt ma być gotowy do końca br. Dotychczasowe ustalenia przewidują wydzielenie pilotażu portowego i dalekomorskiego z
fińskiej administracji morskiej (Finish Maritime Administration).
Bardzo ciekawe informacje zostały przekazane przez stronę norweską. Obecnie, na 25 stacjach pilotowych, zatrudnionych jest 249 pilotów.
Szkolonych jest 15 nowych. Norweska Administracja Morska (Norwegian Coastal Administration) zatrudnia też, jako pilotów, 2 kobiety. Jedną - od 2006 r., a drugą - od 2007 r. Norwegowie odczuwają jednak
poważne trudności kadrowe, i to zarówno w zakresie wykwalifikowanych urzędników administracyjnych, jak też pilotów. Powyższe zjawisko wywołane jest dużym popytem na specjalistów ds. morskich, wywołanym
przez, bardzo dobrze płacący, norweski przemysł offshore.
Ciekawe dane przedstawiła również delegacja niemiecka. Ilość pilotów u naszych zachodnich sąsiadów, w latach 1997-2007, zmalała o 16%, zaś
znacząco, bo aż o 31,5%, wzrosła ilość misji pilotowych. Sytuacja, w której liczba odpowiednich kandydatów na pilotów jest mniejsza niż zapotrzebowanie na nich, spowodowała konieczność uelastycznienia
wymogów stawianych kandydatom na pilotów. Muszą oni mieć dalej ważny dyplom "Master Mariner", lecz odstąpiono od obowiązku posiadania co najmniej 2-letniej praktyki jako kapitan lub oficer pokładowy.
Kandydaci, którzy nie spełniają tego wymogu, mogą uczestniczyć w 6-mie-sięcznym, intensywnym kursie szkoleniowym, organizowanym przez bractwo pilotowe, którego plan i program musi być zatwierdzony przez
ministerstwo i Izbę Pilotową.
Na spotkaniu w Tallinie szczegółowo omówiono także, opracowany przez grupę roboczą, powołaną na konferencji w Warnemunde, w 2006 r., projekt nowych przepisów BPAC,
wypracowany na 2 spotkaniach w 2006 r.: w Visby i w Helsinkach. Treść nowych przepisów projektu jest już wstępnie konsultowana z odpowiednimi komórkami Międzynarodowej Organizacji Morskiej (IMO), pod
kątem zgodności z jej przepisami i konwencjami, a w szczególności - z wymogami rezolucji IMO A.480 (12), z 19 listopada 1981 r., rekomendującej armatorom zatrudnianie odpowiednio wykwalifikowanych
bałtyckich pilotów pełnomorskich; rezolucji IMO MSC 138 (76), z 5 grudnia 2002 r., z rekomendacjami dotyczącymi nawigacji przez wody wejściowe na Morze Bałtyckie oraz rezolucji MEPC.136 (53) Komitetu
Ochrony Środowiska IMO, określającej wody Morza Bałtyckiego jako obszar szczególnie wrażliwy na zanieczyszczenia.
Zadaniem grupy było też uwzględnienie i wyeksponowanie faktu, iż Morze Bałtyckie, z
wyłączeniem wód terytorialnych i strefy ekonomicznej Federacji Rosyjskiej, jest określane przez IMO jako obszar szczególnie wrażliwy na zanieczyszczenia i rozlewy olejowe, co znalazło swoje odbicie w
aneksach do Międzynarodowej Konwencji MARPOL 73/88.
Zbadana będzie też zgodność nowego regulaminu z przepisami obowiązującymi w Unii Europejskiej, a następnie zostanie on przedstawiony administracjom
morskim wszystkich państw członkowskich BPAC. Jego wersja końcowa będzie głosowaniu na następnej organizacji, która obędzie się w czerwcu 2009 r, w Rydze.
Jak zwykle, bardzo ciekawym elementem
konferencji były informacje na temat EMSA (European Maritime Safety Agency), przekazane przez wieloletniego prezydenta BPAC, kpt. Markku Mylly, będącego aktualnie dyrektorem generalnym Fińskiej
Administracji Morskiej, jak również członkiem zarządu EMSA. Omówił on plan działania tej organizacji na br. oraz budżet, z rozbiciem na poszczególne pozycje wydatków. EMSA określiła 2 priorytety
działalności w 2008 r. Pierwszym są prace nad utworzeniem europejskiego systemu dalekiego zasięgu i identyfikacji statków - LRIT Data Centre (European Long Rangę Identification and Tracking of Ships Data
Centre). Od 2009 r., ma się rozpocząć przekazywanie informacji uzyskiwanych z LRIT krajom członkowskim Unii i innym stronom, zgodnie z poprawioną konwencją SOLAS, rozdział V. Drugim priorytetem jest
poprawa jakości i konsolidacja przekazywanych danych, dotyczących ruchu statków oraz rozlewów olejowych. EMSA planuje zakończyć w br. proces tworzenia sieci statków do zwalczania rozlewów olejowych,
kontynuować rozwój sieci informatycznej SafeSeaNet oraz zakończyć tworzenie nowego systemu informacyjnego dla PSC (NIS) w krajach państw członkowskich Unii. Ze swego budżetu, wynoszącego na 2008 r. ponad
47 mln euro, organizacja planuje wydać ok. 58 % na działania operacyjne, z czego 42% - na zapobieganie i zwalczanie rozlewów olejowych oraz zanieczyszczeń mórz.