Wczorajsze rozmowy w ministerstwie skarbu nie uspokoiły związkowców. Rada Ministrów na dzisiejszym posiedzeniu ma
zwiększyć pomoc dla polskich stoczni. Jutro w Brukseli inwestorzy i przedstawiciele resortu SP będą kontynuować rozmowy dotyczące programów restrukturyzacji i prywatyzacji sektora okrętowego.
Oczekiwaliśmy zapewnień, że stocznia będzie prywatyzowana, szczegółów restrukturyzacji itd., tymczasem usłyszeliśmy, że decyzja Komisji Europejskiej jest nieprzewidywalna tak samo dla ministra skarbu
jak i inwestorów - mówił zaraz po wczorajszym spotkaniu w resorcie skarbu rozgoryczony Krzysztof Fidura z NSZZ "Solidarność" Stoczni Szczecińskiej Nowa.
Jedyne, co udało im się osiągnąć, to
zapewnienie, że minister skarbu Aleksander Grad 17 września spotka się ze stoczniowcami w Szczeci-nie. Będą z nim właściciele Mostostalu Chojnice.
- Naciskamy na ministra, by integralną częścią
umowy prywatyzacyjnej było porozumienie społeczne (pakiet socjalnych gwarancji dla pracowników) - dodał. - Nie godzimy się na to, by rozmawiać o tym po fakcie. Wtedy może być za późno.
Przedstawiciele
Mostostalu Chojnice są otwarci na rozmowy dotyczące pakietu socjalnego. Ale po tym, jak Komisja Europejska zaakceptuje program restrukturyzacji i prywatyzacji stoczni. Te rozmowy mają już toczyć się
pomiędzy inwestorem a związkowcami, bez udziału rządu.
Dzisiaj sprawą dodatkowej pomocy stoczniom na swoim posiedzeniu zajmie się Rada Ministrów.
Maciej Wewiór z Ministerstwa Skarbu Państwa
powiedział, iż rząd chce przyznać stoczniom w Gdyni i Gdańsku maksymalnie 835 mln zł. Pod warunkiem, iż ukraińska grupa ISD Polska zainwestuje w nie co najmniej 320 mln euro.
- Rząd ma też zatwierdzić
dzisiaj pomoc dla Stoczni Szczecińskiej w wysokości 400 mln zł - dodał Wewiór. - Mosto-stal i norweski Ulstein mają zainwestować w szczecińską spółkę co najmniej 240 mln zł. Przypomnijmy, iż Komisja
Europejska przedłużyła czas na złożenie pełnych programów restrukturyzacji i prywatyzacji polskich stoczni do 12 września. Jest to termin ostateczny. O losach stoczni zdecyduje Neelie Kroes, komisarz do
spraw konkurencji. Decyzji unijnej komisarz można spodziewać się w ciągu 2-3 tygodni, licząc od wspomnianej daty złożenia programów.