Porty w Szczecinie i Świnoujściu po pierwszym półroczu wysunęły się na pierwsze miejsce pod względem wielkości przeładunków w
Polsce. Ten awans to, poza dobrymi przeładunkami nad Odrą, także efekt spadku obrotów w trójmiejskich portach.
W pierwszym półroczu tego roku w Szczecinie i Świnoujściu przeładowanych zostało ok. 9
milionów ton towarów - wynika z zestawienia opracowanego przez analityczną firmę Actia Forum z Gdyni. Jest to wynik lepszy niż w tym samym okresie 2007 r. o ok. 700 tys. ton.
Równocześnie w tym
samym czasie przeładunki spadły zarówno w Gdyni, jak i w Gdańsku, który zmniejszył swoje obroty aż o ponad 20 proc. Dzięki temu wyprzedziły go porty w Szczecinie i Świnoujściu (ich obroty liczy się
łącznie, gdyż funkcjonują w ramach wspólnego zarządu). Za pierwsze półrocze 2008 r. mają one ponad 35-procentowy udział w przeładunkach krajowych portów morskich i wysunęły się na pierwsze miejsce pod tym
względem.
- W pierwszym półroczu nasze przeładunki były bardzo dobre, nawet lepsze niż w dobrym pierwszym półroczu 2007 roku - ocenia Piotr Jania, dyrektor ds. handlowych i marketingu Zarządu
Morskich Portów Szczecin i Świnoujście. - Udało nam się osiągnąć też dobry wynik finansowy. Na koniec roku może być on jeszcze lepszy niż w zeszłym roku, kiedy mieliśmy prawie 26 mln zł zysku. Mamy
podpisane wieloletnie kontrakty, więc nasza sytuacja jest stabilna i nie grożą nam takie zmiany jak w trójmiejskich portach. W przypadku Gdańska zawinił przede wszystkim spadek importu rosyjskiej ropy.
Podobnie jak w pozostałych portach, w Szczecinie systematycznie rosną też najbardziej zyskowne obroty kontenerów, którymi z roku na rok jest transportowanych coraz więcej drobnicowych towarów.
Według Actia Forum, w strukturze portowych przeładunków stanowią one nad Odrą prawie 47 proc. Nadal jednak jest to znacznie gorszy wynik od lidera - portu w Gdyni, w którym przeładunki tego typu to aż
trzy czwarte całości obrotów.
W Szczecinie i Świnoujściu poprawia się też sytuacja w przeładunkach masowych, zwłaszcza węgla. Jego przeładunki w zeszłym roku zanotowały znaczny spadek - z 5,1 mln
ton w 2006 r. do 4,3 mln ton, czyli aż o 15 proc.
- Cieszymy się z tego, że zwiększyły nam się ilości węgla w imporcie. Do końca roku mamy zapewnione jego przeładunki w Świnoujściu. Jeśli chodzi o
kontenery, to liczymy na to, że po oddaniu do użytku nowego terminalu kontenerowego i Nabrzeża Fińskiego, ilości kontenerów będą u nas większe - przewiduje Piotr Jania.