Znany brytyjski tygodnik "The Economist" w swym najnowszym numerze pisze m.in. o sytuacji polskich stoczni.
Zdaniem czasopisma, ich "żałosny stan nie jest niczym nowym", ale najwyraźniej skończyła się już cierpliwość Komisji Europejskiej. "Economist" dodaje, że ciężko będzie uczynić zakłady dochodowymi
po dwóch dekadach złego zarządzania i ulegania związkom zawodowym, gdyż stocznie utonęły w długach i przy rosnących cenach surowców utkwiły w kontraktach długoterminowych. Tygodnik oblicza, że w przypadku
ich bankructwa pracę może stracić około 12 tysięcy zatrudnionych w sektorze stoczniowym. Zauważa także, że jak na ironię, inne światowe stocznie doświadczają boomu, gdyż globalna gospodarka się rozwija i
wzrasta wartość wymiany handlowej. "Nawet stocznie w niedalekim Rostoku (...) odnoszą sukces" - pisze "Economist".