Mostostal Chojnice i norweska stocznia Ulstein Verft AS podpisały list intencyjny dotyczący współpracy przy
prywatyzowaniu Stoczni Szczecińskiej Nowa. Jeszcze w tym tygodniu do Komisji Europejskiej ma trafić aneks rozwijający plan restrukturyzacji szczecińskiej firmy.
Mostostal Chojnice chciałby budować
w SSN duże elementy konstrukcyjne. Przedsiębiorstwo z Chojnic przy restrukturyzacji Nowej chce współpracować z norweską stocznią Ulstein Verft, która chciałaby w niej produkować niewielkie statki. Mówiło
się, że wczoraj obie firmy miały podpisać list intencyjny, dotyczący współpracy, ale według innych, nieoficjalnych informacji list został już podpisany kilka dni temu. Wczoraj miały zostać ujawnione
szczegóły porozumienia zawartego przez Mostostal i Ulstein.
- Oficjalnie nie mamy żadnych informacji na ten temat. Czekamy na komunikat ministerstwa - mówił Jacek Kantor, przewodniczący
Solidarności ’80 w Stoczni Szczecińskiej Nowa.
Okazało się jednak, że obie firmy w ubiegłym tygodniu prowadziły negocjacje dotyczące współpracy i w ostatni piątek osiągnęły porozumienie.
Wczoraj po południu podpisały list intencyjny.
- Jednym z głównych postanowień listu jest to, że Ulstein wejdzie do szczecińskiej stoczni, powołując do tego celu specjalną spółkę. W najbliższym
czasie, najprawdopodobniej pojutrze, do Brukseli zostanie wysłany aneks do planów prywatyzacyjnych SSN. Będzie on rozwinięciem części stoczniowej, ze względu na norweskiego inwestora - stwierdził Maciej
Wewiór, rzecznik prasowy Ministerstwa Skarbu Państwa.
Według Informacyjnej Agencji Radiowej prezes Mostostalu Chojnice, Marian Garus, uważa, że obie firmy wzajemnie się uzupełniają, a list
intencyjny to deklaracja zainteresowania, a nie finalna umowa, chociaż w niektórych kwestiach wiąże ona strony. Zdaniem agencji rzecznik prasowy norweskiej stoczni w Ulstein potwierdził, że konsorcjum
jest zainteresowane rozszerzeniem swoich możliwości biznesowych o Stocznię Szczecińską Nowa.
Nadal jednak nie ma decyzji Komisji Europejskiej dotyczącej polskich stoczni. Bruksela wciąż analizuje
plany restrukturyzacyjne i prywatyzacyjne. Według nieoficjalnych informacji KE czekała na porozumienie Mostostalu z norweską stocznią. Jeżeli Komisja Europejska zaakceptuje plany prywatyzacji polskich
stoczni, wtedy zakłady w Gdyni, Gdańsku i Szczecinie nie będą musiały zwracać pięciu miliardów złotych rządowego wsparcia, które otrzymały po wejściu Polski do Unii Europejskiej. Zwrot tych pieniędzy
mógłby oznaczać bankructwo stoczni.