Międzywodzie. Pirs przy Zalewie Kamieńskim, którego naprawę zleciła gmina w ubiegłym roku za kwotę 62 tysięcy złotych
dziś nie nadaje się do użytku. Prace zostały wykonane nieprawidłowo, a całe wzmocnienie spłynęło do wody.
Burmistrz Krzysztof Kozicki zlecił we wrześniu ub.r szczecińskiej firmie DIVRS s.c. Zakład
Usług Podwodnych i Hydrotechnicznych remont pirsu na żeglarskiej przystani w Międzywodziu. _ Zakres prac miał obejmować naprawę części podwodnej, w tym uszczelnienie i wzmocnienie konstrukcji oraz
przykręcenie impregnowanych desek.
W części nawodnej wykonawca powinien usunąć elementy metalowe stwarzające zagrożenie, uzupełnić ubytki gruntu.
19 października 2007 roku został sporządzony
protokół odbioru robót. Prace firmy DIVRS gminni urzędnicy ocenili jako "dobre". Nie stwierdzili usterek.
Tymczasem okazało się, że inwestycja spowodowała poważne zagrożenie dla całego pirsu, a
żeglarze - ze względu na bezpieczeństwo swoich jednostek - obawiają się tam cumować.
-Jest gorzej niż było. Całe zabezpieczenie spłynęło do wody Kto za to odpowie - grzmią żeglarze, którzy od lat
przypływają do Międzywodzia.
Czy rzeczywiście pirs w Międzywodziu stwarza zagrożenie dla ludzi i jednostek pływających?
- Nie mam szczegółowych danych na temat pirsu. Wiem, że w ramach reklamacji
wykonywano tam dodatkowe prace. Czy pirs jest niedopuszczony do użytku, nie wiem. Proszę zadzwonić jutro, kiedy zapytam o to pana burmistrza - usłyszeliśmy od Krzysztofa Latuśkiewicza, sekretarza urzędu
gminy Dziwnów.
Odpowiedzi jednak nie otrzymaliśmy, bo burmistrz Krzysztof Kozicki nie widzi potrzeby rozmawiania z prasą.
W Urzędzie Morskim w Szczecinie poinformowano nas, że o naprawie pirsu w
Międzywodziu nic nie wiedzą.
- To sprawa wojewody i nadzoru budowlanego. Gmina Dziwnów zgłosiła nam jedynie, że zostaną wykonane prace przy pirsie w Międzywodziu - powiedziała Ewa Wieczorek,
rzeczniczka prasowa Urzędu Morskiego w Szczecinie.
O "naprawie" pirsu w Międzywodziu nic nie wie kamieński starosta, który zainteresowany jest rozwojem żeglarstwa na terenie powiatu.
- Poprosimy
burmistrza Dziwnowa o wyjaśnienia. Niezależnie od tego jeszcze dzisiaj powiadomię o sprawie Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, aby zbadał sprawę - obiecał starosta Paweł
Czapkin.