Prawie 26 milionów złotych zysku miał w zeszłym roku Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście. Udało mu
się poprawić też kilka innych wskaźników finansowych, ale jednocześnie zanotował spadek przeładunków.
Zeszłoroczne zyski portu wyniosły 25 mln 952 tys. zł. W stosunku do poprzedniego roku oznacza to
wzrost o ok. 128 proc. Zysk udało się wypracować dzięki podniesieniu się o prawie 11 proc. portowych przychodów. Port zarobił ponad 16,8 mln zł dzięki sprzedaży środków trwałych, które wcześniej były
dzierżawione przez spółkę Bulk Cargo Port Szczecin, oraz dopłacie uzyskanej od Miasta Szczecin w związku z wymianą gruntów wraz infrastrukturą portową na nabrzeżu Starówka. Zarząd sprzedał też udziały w
pięciu portowych spółkach. Udało mu się także odzyskać 11,5 mln zł po sprzedaży przez syndyka Stoczni Pomerania. Należność ta była efektem spłacenia przez port kredytu poręczonego stoczni.
Nieznacznie zmniejszyły się (o 1 proc.) koszty działalności ZMPSiŚ, które wyniosły w sumie 111 mln 621 tys. zł. Spadek kosztów był możliwy przede wszystkim dzięki zmniejszeniu wydatków na ochronę portów
i kosztów finansowych. Ok. 700 tys. zł oszczędności przyniosło refinansowanie kredytu inwestycyjnego za zakup Bazy Promów Morskich w Świnoujściu.
W zeszłym roku poprawiły się wskaźniki rentowności i
płynności portów. Nieznacznemu pogorszeniu uległy wskaźniki zadłużenia kapitałów własnych i aktywów.
O ok. 3 proc. zmniejszyły się portowe przeładunki. Spadły one z poziomu 19 207 tys. ton do 18
652 tys. ton. Najwyraźniej tę różnicę widać w przypadku węgla, którego obroty zmniejszyły się z 5,1 do 4,3 mln ton - czyli aż o 15 proc. Jest to efekt nieopłacalności eksportu węgla drogą morską, gdyż
koszty transportu zbyt mocno podnoszą jego cenę. Zwiększyło się też zapotrzebowanie na węgiel u krajowych odbiorców. Zarząd ocenia jednak, że sytuacja powinna się poprawić za sprawą wzrostu importu węgla
przez polskie porty. Są nim zainteresowane m.in. firmy czeskie i słowackie. W efekcie w tym roku import tego surowca ma zacząć zdecydowanie przeważać nad eksportem.
O 18 proc. - z 1,3 do 1,1 mln
ton - spadły przeładunki rudy żelaza. Port uważa, że jest to efekt sprzedaży polskich hut koncernowi Mittal Steel, który rudę na ich potrzeby zaczął sprowadzać koleją ze swojego złoża na Ukrainie.
Osiemnastoprocentowy spadek (z 1,8 do 1,5 mln ton) port zanotował też w przypadku zbóż. Jego zarząd ocenia, że w tym przypadku winna była zmiana koniunktury na światowych rynkach.
W zeszłym roku
w Szczecinie i Świnoujściu przeładowano w sumie ponad 56 tys. kontenerów. Oznacza to, że w porównaniu do 2006 r. zanotowano tu 32-proc. wzrost. Z 7,5 do 7,8 mln ton wzrosły też przeładunki drobnicy.
Równocześnie z 40 do 43 proc. zwiększył się jej udział w całości obrotów portu. Dzięki temu drobnica w coraz większym stopniu rekompensuje spadek przeładunków węgla i rudy
żelaza.