Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi
Wydrukuj artykuł

Europoseł ostrzega

Kurier Szczeciński, 2008-05-05
Czy Parlament Europejskie przyjmie lub odrzuci raport o niekorzystnym oddziaływaniu na środowisko bałtyckiej rury gazowej, która ma połączyć Rosję z Niemcami? Decyzja ma zapaść jeszcze przed wakacjami, a autorem dokumentu będzie polski europoseł Marcin Libicki z PiS. Polak, który jest szefem Komisji Petycji Parlamentu Europejskiego, zapowiedział że ostateczny projekt ma być gotowy pod koniec maja i nie ma możliwości aby PE go nie przyjął. Jak poinformowała PAP, niezależnie czy przejdzie on w wersji autorskiej czy z łagodzącymi poprawkami, raport będzie orężem dla przeciwników budowy bałtyckiego gazociągu przez spółkę Nord Stream. Polak nie neguje potrzeby budowy rurociągu po dnie morza, lecz podważa skalę tego przedsięwzięcia. Dlatego chce aby PE wezwał Radę UE i Komisję Europejską do zapobieżenia inwestycji w projektowanej wielkości. W oświadczeniu wydanym 29 stycznia br. europoseł stwierdził: "Problem ten ma prawdziwie europejski wymiar, gdyż dotyczy poważnych zagrożeń dla ekosystemów aż 8 krajów Unii Europejskiej - Niemiec, Szwecji, Finlandii, Łotwy, Litwy, Estonii, Danii i Polski." Libicki dostrzega takie zagrożenie jak: naruszenie obszarów Natura 2000 i zagrożenie naruszenia składowisk niemieckiej broni chemicznej z czasów wojny. Napisał też, iż inwestycja zajmie "bezprecedensowy" obszar robót - 2400 km kw., co jest porównywalne z terytorium Luksemburga. "I to wszystko na stosunkowo małym i zamkniętym morzu". Libicki ostrzega przed katastrofą ekologiczną Bałtyku, a więc zagrożeniem dla żyjących tu gatunków ryb, ptaków i bałtyckich delfinów (morświnów). Przypomina, że przecież gazociąg można poprowadzić lądem, co lepiej będzie służyło unijnym interesom - strategicznym i gospodarczym. - Alternatywne przebiegi gazociągu, nie naruszające środowiska morskiego, powinny zostać przeanalizowane w pierwszej kolejności - uważa europoseł z PiS. Libicki alarmuje, że Nord Stream zamierza przepłukać Gazociąg Północny toksyczną substancją - aldehydem glutarowym. Ta żrąca substancja trafi potem do wód Bałtyku. Związek chemiczny jest stosowany do sterylizacji i odkażania. Jak poinformował media, aldehyd glutarowy jest niebezpieczny także dla ludzi, powoduje bowiem astmę, podrażnienie oczu i skóry. Nic więc dziwnego, że np. samorządowcy gminy Rewal przekazali niedawno swoje zaniepokojenie wojewodzie zachodniopomorskiemu. Co zaproponuje w swoim raporcie europoseł? "Przedstawię kompromisowe rozwiązanie, które pogodzi interes ochrony środowiska, interes konsumentów gazu, państw oraz firm zaangażowanych w budowę inwestycji" - czytamy w oświadczeniu.
 
(kl)
Kurier Szczeciński
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl