Czy "Dar Młodzieży" przypłynie do Szczecina na Dni Morza w dniach 13-15 czerwca? Jeśli tak się stanie, to
prawdopodobnie bez szczecińskich studentów. Jak informują władze Akademii Morskiej w Szczecinie, przyczyna jest prozaiczna - zbyt późna propozycja i koszty.
Władze Akademii Morskiej w Gdyni również
potwierdzają, że "pewne trudności zaistniały". - Mieli płynąć studenci z uczelni szczecińskiej, ale ich nie będzie i muszę zabukować inną młodzież - informuje enigmatycznie prorektor ds. morskich
prof. Henryk Śniegocki z AM w Gdyni, która jest armatorem "Daru Młodzieży".
Prof. Bolesław Kuźniewski, rektor Akademii Morskiej w Szczecinie, tłumaczy natomiast, że jego studenci nie będą mogli
popłynąć z kilku powodów. - Po pierwsze nie możemy zmieniać planów zajęć akademickich, które ustala senat. Nie możemy w dowolnym czasie "wyjąć" kilkudziesięciu studentów i powiedzieć im: płyniecie, a
zaległości odrobicie na przykład w wakacje - mówi prof. Kuźniewski.
Po drugie, jak mówi, nie zgodziłby się dziekan, bo taka absencja zakłóciłaby zajęcia i sesję egzaminacyjną. - Być może kilku
studentów chciałoby nawet popłynąć w rejsie okrężnym do Szczecina, ale większość ma zapewne swoje plany wakacyjne, więc mielibyśmy protesty z ich strony - dodaje rektor.
Ale jest jeszcze coś.
Pieniądze. - Proponuje się nam, żeby studenci wzięli udział w tym rejsie, a potem informuje, ile to będzie kosztować - mówi dr Zbigniew Szozda, prorektor ds. nauczania szczecińskiej AM.
A koszty
byłyby spore, bo za wydatek na zaokrętowanie blisko 100 słuchaczy na okres dwóch tygodni uczelnia mogłaby sobie wyposażyć w sprzęt laboratorium. - Uczelnia ma budżet zadaniowy i ta nieoficjalnie
proponowana praktyka nie jest w nim ujęta - dodaje prof. Kuźniewski.
Rektor szczecińskiej Akademii Morskiej dementuje też informację, która pojawiła się w mediach: - Zaprzeczam kategorycznie jakoby
profesorowie obu uczelni się nie lubili i dlatego miało dojść do tej sytuacji.
Tymczasem prorektor Śniegocki z AM w Gdyni zapewnia: - Bardzo byśmy chcieli, aby "Dar Młodzieży" zawinął do
Szczecina. Będziemy więc musieli zabukować inną młodzież. Jesteśmy w trakcie rozmów z miastem. Na jednym z żagli ma się pojawić herb Szczecina - to niespodzianka.
Niestety, nie udało nam się
potwierdzić, na jakim etapie są rozmowy gdynian ze szczecińskim magistratem. Jedno jest pewne: w rozkładzie trójmiejskiej uczelni wciąż figuruje rejs trójmasztowej fregaty, która na Dni Morza ma zawinąć
do grodu Gryfa.