Prace przy budowie bazy NATO w Świnoujściu muszą przyspieszyć, w przeciwnym wypadku nie Polska nie dotrzyma
sojuszniczych zobowiązań. O takim zagrożeniu mówił minister obrony narodowej Bogdan Klich, który odwiedził w czwartek 8. Flotyllę Obrony Wybrzeża.
Po Gdyni przyszła kolej na Świnoujście. Bogdan Klich
zwiedził drugi z portów wojennych polskiej marynarki wojennej. Szefa resortu obrony interesował postęp prac przy modernizacji bazy morskiej, która jest jedną z największych inwestycji NATO w polskiej
armii. Wielomiesięczne opóźnienie wynika z kłopotów, jakie pojawiły się podczas robót hydrotechnicznych. Zagroziły one potężnemu, przeszło 100-metrowemu słupowi, który unosi ponad torem wodnym jedyną
linię energetyczną zaopatrującą w prąd lewobrzeżne Świnoujście.
- Mam nadzieję, że spółka energetyczna, która na długi czas sparaliżowała prace przy modernizacji nabrzeża, zrozumie, iż inwestycja ta
jest w naszym wspólnym interesie. Niezrealizowanie jej do 31 grudnia tego roku oznaczało będzie nie tylko trudności dla nas, ale również naszych sojuszników z NATO - powiedział Bogdan Klich.
Podczas
wizyty na pokładzie jednego ze stacjonujących w Świnoujściu okrętów transportowo-minowych minister pytał o możliwości operacyjne i koszty eksploatacji jednostek wchodzących w skład 8. Flotylli Obrony
Wybrzeża. Jak tłumaczył, informacje na ten temat są niezbędne przy planowaniu dalszej modernizacji marynarki wojennej. Natomiast w krótkiej rozmowie z marynarzami poinformował o planach uzawodowienia
polskiej armii.
- Szczególną wagę przywiązujemy do służby nadterminowej, traktujemy ją bowiem jako pomost pomiędzy poborem, a służbą zawodową. Cieszę się, że od stycznia tego roku udało się podnieść
wynagrodzenie żołnierzom nadterminowym do kwoty 1700-1800 zł. Od stycznia przyszłego roku powinno ono wynosić 2200 zł. Dla marynarki wojennej likwidacja poboru nie będzie tak trudna, bo jest ona w
znacznie większym stopniu uzawodowiona, aniżeli wojska lądowe - powiedział Bogdan Klich.