Muzeum Narodowe w Szczecinie wspólnie z Biurem ds. Morskich Urzędu Miasta zorganizowało seminarium, podczas którego
zaprezentowano muzea morskie.
Słuchając prezentacji można popaść w kompleksy. Takie muzea z bogactwem eksponatów znajdują się w wielu ościennych miastach powiatowych - ale za naszymi granicami - i
to od zachodu i wschodu. W Stralsundzie na przykład Muzeum Morskie koncentruje się na biologii morza. W tym roku otwarta zostanie tam nowa ekspozycja pod nazwą Muzeum Oceanu - z wielkimi akwariami,
szkieletami i modelami największych morskich ssaków. W Rostoku jest jedyne w swoim rodzaju muzeum zlokalizowane na statku, 10-tysięczniku o nazwie "Drezno". Statek ten był jednym z pierwszych dużych
drobnicowców zbudowanych w ówczesnej NRD. Wyjątkowo wszechstronnie pomyślane jest Muzeum Morskie w Kaliningradzie, a ekspozycja nosi nazwę "Od Kaliningradu do Sankt Petersburga". Eksponaty znajdują
się głównie na dużych statkach zacumowanych w portowych kanałach. Jest tam statek handlowy, rybacki, okręt podwodny, statek łączności, który utrzymywał łączność z rosyjskimi kosmonautami, a w Sankt
Petersburgu lodołamacz "Krasin" - wsławiony uratowaniem ekspedycji polarnej. Bogato wyposażone muzea morskie są w Karlskronie i Tallinie. Bogatą prezentację przedstawiło też Centralne Muzeum Morskie w
Gdańsku.
Wymienione muzea są w znacznej części utrzymywane z biletów wstępu. Np. w Stralsundzie wpływy z biletów wynoszą 52 procent.
Czy Szczecin przespał swoją szansę i teraz próbuje to nadrobić?
Zaniedbania są ogromne. Z pewnością przegapiono okazję, kiedy w Świnoujściu likwidowano wielką chłodnię "Odry", a zamrożone egzotyczne wielkie okazy oceaniczne wyrzucano na śmietnik, kiedy nie udało
się też zatrzymać w Szczecinie "Sołdka" (statek pływający pod banderą PŻM) i jednostka odpłynęła do muzeum w Gdańsku, kiedy likwidowano PPDiUR "Gryf", "Odrę" i Szczecińską Stocznię Jachtową.
Trudno żałować tego co się stało. Warto zastanowić się, co jeszcze zostało do uratowania. O perspektywach rozwoju muzealnictwa morskiego w Szczecinie mówił podczas seminarium dyrektor szczecińskiej
placówki Lech Karwowski, a informację o Polakach w badaniach Arktyki i Antarktyki przedstawił Henryk Gurgul.
Po referatach wywiązała się dyskusja, a dzisiaj z pokładu statku uczestnicy mają zwiedzać
tereny, gdzie m.in. planowane jest szczecińskie Muzeum Morskie.