Świnoujście. Nie będzie zapowiadanej na piątek i sobotę blokady przejść granicznych i promów w Świnoujściu. To efekt
wczorajszej wizyty w nadmorskim mieście wojewody Marcina Zydorowicza.
Blokadą wszystkich dojazdowych dróg do Świnoujścia groził Stanisław Huszcza, wiceprzewodniczący Federacji Regionów i Komisji
Zakładowych Związku Zawodowego "Solidarność 80", piastujący również mandat radnego w świnoujskiej Radzie Miasta. Domagał się on od rządu zwiększenia subwencji z budżetu centralnego przekazywanej
miastu na utrzymanie przepraw promowych, dzięki czemu możliwe stałoby się zwiększenie częstotliwości kursowania promów. Kolejny finansowy postulat dotyczył dotacji na remont wysłużonych jednostek
obsługujących przeprawę "Karsibór". Protestujący żądali ponadto, aby mieszkańcy Świnoujścia zachowali uprzywilejowanie na przeprawie "Centrum". Zanim wojewoda zachodniopomorski podjął rozmowy ze
Stanisławem Huszczą, spotkał się w Świnoujściu ze związkowcami NSZZ "Solidarność 80" z Żeglugi Świnoujskiej, którzy od początku zdecydowanie odcinali się od protestu i zaznaczali, że blokadę
zapowiedział związek o myląco podobnej nazwie.
Po kolejnym spotkaniu wojewoda mógł już podzielić się dobrą wiadomością.
- Ustaliliśmy, że do protestu nie dojdzie. Zaplanowaliśmy na 5 marca
spotkanie w Urzędzie Wojewódzkim. Do tego czasu wyjaśnimy, czy i w jaki sposób spełnione mogą zostać postulaty - powiedział Marcin Zydorowicz.
Wojewoda zaznaczył, że decydującą rolę w rozwiązaniu
finansowych kłopotów z przeprawami muszą odegrać władze Świnoujścia. Uważa on, że miasto powinno starać się o pieniądze potrzebne na remont "Karsiborów" np. z dotacji unijnych.