Minęły 63 lata od storpedowania przez radziecką łódź podwodną niemieckiego statku pasażerskiego "Wilhelm Gustloff". Wraz
z zatopieniem przez Rosjan jednostek - "Steuben" i Goya, Bałtyk pochłonął łącznie prawie 20 tysięcy ofiar. W ubiegłą środę w ich intencji odprawiona została w Gdyni msza święta.
W uroczystościach
uczestniczyli: konsul generalny Niemiec, przedstawiciele władz państwowych, mniejszości niemieckich, członkowie Przyjaźni Polsko-Niemieckiej oraz Łucja Bagińska - ocalała z "Gustloffa" mieszkanka
Gdyni.
Większość ofiar statków pasażerskich stanowili Niemcy - żołnierze i uciekinierzy z terenu Prus Wschodnich. Najwięcej ich zginęło na "Wilhelmie Gustloffie" - prawie 9 tys. Statek ten wyszedł
z Gdyni w morze z jednodniowym opóźnieniem, przy sztormowej pogodzie. Był bardzo przeciążony. 20 mil od brzegu został zatopiony przez radziecką łódź podwodną. Uratowało się tylko 1239 pasażerów.