Start Galileo prawie już nastąpił - oświadczył Jacques Barrot, unijny komisarz ds. transportu, po zakończeniu
negocjacji w sprawie europejskiego systemu nawigacji satelitarnej. Decyzja o jego budowie zapadła 30 listopada br., w Brukseli. Galileo, którego stworzenie będzie kosztowało 3,4 mld euro, ma być
konkurencją wobec amerykańskiego systemu GPS.
J. Barrot zaznaczył, że istnieje konieczność zapewnienia ciągłego sygnału dla samolotów i statków, gdyż możliwość nawigacji w ich przypadku jest
uzależniona od systemu satelitarnego. Przyznał, że wszechobecny system GPS, zaprojektowany przez Pentagon, mógłby zostać wyłączony w czasie wojny czy innych konfliktów, w które zaangażowane byłyby Stany
Zjednoczone. Stąd Europa potrzebuje własnego, niezależnego projektu.
Decyzja w sprawie Galileo zapadła kwalifikowaną większością głosów, przy jednym sprzeciwie - Hiszpanii, która domagała się
wybudowania na jej terytorium, za pieniądze unijne, kluczowego, naziemnego centrum kontrolnego, poświęconego programowi bezpieczeństwa cywilnego, w tym ochronie żeglugi, lotnictwa i połączeń kolejowych.
Przyjęty program obejmuje harmonogram działań i zasady rozdziału zamówień na poszczególne elementy systemu, który będzie się składał m.in. z 30 satelitów, co ma zapewnić wysoką dokładność,
przewyższającą GPS.
Komisja Europejska liczy, że inwestycja przyniesie wielkie korzyści całej Europie, w postaci postępu technologicznego w takich sektorach gospodarki jak: aeronautyka, technologie
kosmiczne i telekomunikacja. Ponadto, uniezależni Stary Kontynent od innych potęg gospodarczych i logistycznych, zwłaszcza USA, a także zapewni tysiące nowoczesnych i rozwojowych miejsc pracy.
Tym
bardziej, że Amerykanie ostatnio ulepszyli GPS, Rosja pracuje nad udoskonaleniem swojego systemu Glonass, a Chiny rozpoczęły budowę własnej nawigacji satelitarnej.
Program Galileo, od momentu
pojawienia się planów jego stworzenia, 5 lat temu, był ciągłym źródłem konfliktów, ze względu na nieustające tarcia między krajami, które chciały mieć jak największy udział w realizacji inwestycji. Kryzys
zaostrzył się, w początkach br., gdy konsorcjum 8 wielkich firm prywatnych z Francji, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Włoch i Hiszpanii, mające budować system, wycofało się z projektu, z powodu niemożliwości
uzgodnienia podziału zadań i kosztów. Spowodowało to dziurę w budżecie inwestycji w wysokości 2,4 mld euro, którą udało się zapełnić dopiero po ostatnich decyzjach UE. Środki na dalszą realizację programu
będą pochodziły w większości z unijnego budżetu na lata 2007-9013, z niewykorzystanych kwot na wspólną politykę rolną, administrację i badania naukowe.
Unia spodziewa się, że formalne regulacje
dotyczące tworzenia systemu Galileo, będą gotowe w marcu 2008 r. Europejska Agencja Kosmiczna [ESA], która będzie nadzorować wykonanie projektu, poprosi później firmy zainteresowane jego wykonaniem o
przedstawienie swoich propozycji i ma nadzieję, że otwarcie ofert przetargowych nastąpi przed końcem 2008 r.