Sklep    |  Mapa Serwisu    |  Kontakt   
 
Baza Firm
Morskich
3698 adresów
 
Zaloguj się
 
 
Szybkie wyszukiwanie
Szukanie zaawansowane
Strona głównaStrona główna
Wszystkie artykułyWszystkie artykuły
<strong>Subskrybuj Newsletter</strong>Subskrybuj Newsletter
 

  Informacje morskie. Wydarzenia. Przetargi
Wydrukuj artykuł

Polskie LNG robi swoje

Kurier Szczeciński, 2007-12-27

Rozmowa z Tadeuszem Zwierzyńskim, wiceprezesem zarządu Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa SA i prezesem zarządu spółki Polskie LNG Sp. z o.o. - Trwają przygotowania do budowy terminalu LNG w Świnoujściu, w tym prace projektowe. Tymczasem ciągle nie ma ostatecznej decyzji, czy w ogóle terminal powstanie. - Decyzje o budowie, wielkości terminalu, o kierunkach dostaw leżą w kompetencjach PGNiG. Zarówno prace studialne jak i projekt stanowią przygotowanie do ostatecznej decyzji, którą w takich przypadkach podejmuje walne zgromadzenie akcjonariuszy. - Niedawno odbyto się walne zgromadzenie akcjonariuszy PGNiG, ale w programie posiedzenia nie byto punktu dotyczącego budowy terminalu. - Myślę, że każdy nowy rząd potrzebuje czasu, by zapoznać się z projektami, które przejmuje, i na ich weryfikację. Na razie działamy w oparciu o rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie dywersyfikacji źródeł dostaw gazu oraz o uchwały Rady Ministrów z 2006 r. w sprawie dywersyfikacji. Pewne elementy strategii PGNiG są w kompetencjach Ministerstwa Gospodarki i Ministerstwa Skarbu Państwa. Zainteresowanie tych resortów dotyczy między innymi tego, jak PGNiG wypełnia treścią strategię rządu w tej branży. - Był pan umówiony z szefem resortu gospodarki wicepremierem Pawlakiem. Czy doszło do pańskiej rozmowy z wicepremierem? - Spotkanie z wicepremierem i ministrem gospodarki odbyto się przed świętami. Zostały na nim przedstawione szczegóły projektu budowy terminalu LNG i dostaw gazu skroplonego do Polski. Na poziomie ogólnym koncepcja budowy terminalu obrosła w różne niedomówienia. Dlatego należy bezpośrednio przedstawiać szczegółowe kwestie związane z tzw. dywersyfikacją dostaw gazu do Polski. Spotkanie to pokazało, że podobne rozmowy są bardzo potrzebne. - Jakie koszty poniosła do dzisiaj spółka PGNiG przygotowując się do tej inwestycji? - Na wykonanie analizy i innych prac przygotowawczych wydano przez dwa lata około 10 mln złotych. Warto pamiętać, że nad projektem obecnie bezpośrednio pracuje już w PGNiG i PLNG zespół około 30 osób. - Czy ci ludzie mogą stracić pracę? - To świetni fachowcy. Przy swoich kompetencjach nie mieliby żadnego problemu ze znalezieniem pracy na rynku. Obecnie, gdy w trakcie realizacji jest wiele projektów terminali LNG (budują je między innymi Niemcy, Japończycy, Amerykanie, Koreańczycy), fachowcy w tej branży są rozchwytywani. Budowanie zespołu trwało dwa lata. Nie chciałbym, by ci ludzie szukali pracy... - Brak umowy na dostawy gazu skroplonego LNG był argumentem przeciwko budowie terminalu w ustach jego krytyków. Na jakim etapie są negocjacje w tej sprawie? - Tak jak już wspomniałem, wszelkie prace, jakie obecnie trwają, stanowią przygotowanie do podjęcia ostatecznej decyzji inwestycyjnej. Rozmowy dotyczące dostaw gazu stanowią niezbędny składnik tej decyzji. Zgodnie z harmonogramem pod koniec III kwartału 2008 r. będziemy znali już wszystkie niezbędne warunki do podjęcia ostatecznej decyzji o budowie terminalu. W najbliższym czasie również nasze rozmowy dotyczące dostaw gazu ziemnego wejdą w fazę finalną. Te wszystkie sprawy wynikają z harmonogramu naszego przedsięwzięcia. Właśnie w III kwartale 2008 r. PGNiG będzie dysponował wszystkimi niezbędnymi do wydania decyzji o pozwoleniu na budowę dokumentami, w tym o uwarunkowaniach środowiskowych. Jednym z nich będzie również tzw. umowa przyrzeczenia dostaw gazu skroplonego (LNG) zawarta z dostawcą. Umowa ta jest niezbędna do podjęcia decyzji inwestycyjnej przez Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy PGNiG. Obecnie na świecie budowane są nowe oraz rozbudowywane istniejące terminale eksportowe gazu skroplonego i dlatego specjaliści od międzynarodowego rynku gazu przewidują pozytywne zmiany na rynku LNG dla kupujących od 2013 roku. - Czy w związku z tym nie należy się spodziewać rządowego "nie" dla terminalu? - Robimy wszystko, by decyzja, która będzie podjęta, miała bardzo dobrą podstawę. Jak dotąd projekt toczy się zgodnie z zakładanym harmonogramem. - Z Gdańska też słychać głosy, że u nich terminal byłby tańszy... - Projekt terminalu w Gdańsku dotyczy budowy terminalu wyspowego, który jest znacznie droższym rozwiązaniem, a czas jego realizacji jest znacząco dłuższy od projektu obecnie realizowanego. Istnieje również projekt tzw. terminalu pływającego - rodzaju platformy, która pełniłaby funkcję terminalu. To rozwiązanie z kolei wymaga wybudowania magazynu gazu ziemnego o pojemności około 300 mln m sześc., który gwarantowałby niezakłócony i równomierny odbiór gazu z platformy regazyfikacyjnej. Ten temat został już sprawdzony. Projekt pływającego terminalu nie jest alternatywą dla Świnoujścia. - Dziękuję za rozmowę.
 
Roman K. Ciepliński
Kurier Szczeciński
 
Strona Główna | O Nas | Publikacje LINK'a | Prasa Fachowa | Archiwum LINK | Galeria
Polskie Porty | Żegluga Morska | Przemysł okrętowy | Żegluga Śródlądowa | Baza Firm Morskich | Sklep | Mapa Serwisu | Kontakt
© LINK S.J. 1993 - 2024 info@maritime.com.pl